Burze i nawałnice w Bułgarii
Burze i ulewne deszcze, które nawiedziły w nocy rejon nad Morzem Czarnym, spowodowały odcięcie od świata kilku kempingów i wsi - poinformowało bułgarskie radio publiczne.
Najcięższa sytuacja jest w okolicach Neseberu i Obzoru, oddalonych o blisko 30-40 km na północ od Burgasu. We wsi Emona miejscowa rzeka wystąpiła z brzegów, zerwała most i ekipy ratunkowe nie mogą dotrzeć do turystów z kempingów. Informacji o ofiarach na razie nie ma.
W Neseberze i Obzorze woda podtopiła pierwsze piętra kilkudziesięciu budynków, w tym hoteli. Ewakuowano kilkuset turystów. Zalane są także miejscowe drogi, co bardzo utrudnia komunikację - informuje bułgarska obrona cywilna. Przez kilka godzin nieprzejezdna była magistrala Warna - Burgas; ruch po niej umożliwiono dopiero w niedzielę nad ranem.
Silne deszcze spadły również na południe od Burgasu, zwłaszcza w największym ośrodku turystycznym Sozopolu.
Poważna jest sytuacja w południowej Bułgarii. W Smoliane w ostatniej dobie spadło 65,4 litrów wody na metr kwadratowy, powodując niebezpieczeństwo powodzi.
Ruch na drogach utrudniony był również w okolicach Wielkiego Tyrnowa w północnej części kraju.
Ewgenia Manołowa