PolskaBurza w Sejmie

Burza w Sejmie


Dyskusja przed wyborem nowego członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przerodziła się w Sejmie w prawdziwą burzę.
Mimo protestów opozycji, kandydat SLD Ryszard Ulicki został
jednak wybrany na członka KRRiT. Wymaganej większości nie uzyskał
kandydat Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Nowak.

Burza w Sejmie
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Rybarczyk

24.07.2003 | aktual.: 24.07.2003 20:33

"Jaką legitymację ma pan poseł Ulicki? Jedną. Gdyby Sojuszowi udało się sprowadzić do jednego człowieka, to byłby nim pan Ryszard Ulicki" - ironizował szef klubu PiS Ludwik Dorn. Wypomniał też Ulickiemu "czystki", jakie przeprowadzał wśród dziennikarzy w okresie stanu wojennego.

Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) podkreśliła, że "nie można porównywać 'duszy towarzystwa' (tak o Ulickim powiedział Jan Byra z SLD) z kompetentnym pracownikiem, opozycjonistą, który walczył o wolność słowa" - powiedziała. "I tu znaku równości nie ma" - dodała.

"Ale, jak podkreśliła, Platforma Obywatelska nie popiera samej metody wyłaniania KRRiT na zasadzie partyjnej rekomendacji". Dlatego sami do tego wyścigu nie startowaliśmy - zaznaczyła posłanka.

Poinformowała, że Platforma zgłosiła projekt ustawy, który daje szansę uwolnienia KRRiT "od partyjniactwa". "Głosując na 'nie', mówimy tylko, że Platforma Obywatelska nie bierze udziału w podziale łupów. Nie akceptujemy niejasnych procedur decyzyjnych w ciele z nazwy konstytucyjnym, a z praktyki partyjno-towarzyskim" - zaznaczyła Śledzińska-Katarasińska.

Zarzuty wobec Ulickiego odpierał Wojtalik. "Łatwo jest wypominać, łatwo jest ubliżać, łatwo jest wszystko dezawuować, ale okazuje się, że naród chce inaczej. Ale Ryszard Ulicki jest IV kadencję posłem na Sejm Rzeczpospolitej Ludowej" - powiedział.

"Nie ma Ludowej Polski" - padło z sali.

Wojtalik niespeszony odparł: "Ja, jako Polak kochałem tamtą Polskę i kocham tę. Uważam, że mam prawo kochać tamtą Polskę, bo się w niej urodziłem i w tej Polsce mam prawo żyć".

"Można krzyczeć, ale wyborców się nie wywiezie na Bornholm, a Rysiu Ulicki mieszka nad morzem, w związku z tym uważam, że zasłużył. Uważam, że lewica wygra dzisiaj wybory i Rysiu Ulicki będzie w Krajowej Radzie Radiofonii" - zaznaczył.

Jerzy Wenderlich (SLD), odnosząc się do wypowiedzi posłanki Platformy, powiedział, że "polityczną, etyczną, moralną obłudą jest to", iż krytykuje Ulickiego osoba, "która ze względu na swój życiorys nie dostała nominacji na ministra kultury w rządzie Jerzego Buzka". Jego zdaniem, "nie wypada tej osobie ważyć biografii". "Raczej wypadałoby zamilknąć" - dodał.

(W 1997 roku Śledzińska-Katarasińska wycofała swoją kandydaturę na ministra kultury po publikacji dziennika "Życie", który doniósł, że w marcu 1968 r. brała udział jako dziennikarka "Dziennika Łódzkiego" w "nagonce antysemickiej". Posłanka wyjaśniła wówczas, "że nie dlatego zrezygnowała, iż czuje się winna". "30 lat temu ukazywały się artykuły, przyznaję podłe i głupie, sygnowane moim nazwiskiem; treści w tych artykułach były zawsze, są i będą mi obce" - powiedziała. Dodała, że przez następne lata swoją działalność poświęciła na walkę "z szowinizmami, głupotą i łajdactwem").

Wenderlich, odnosząc się do zarzutu, że Ulicki zasiadał w komisji weryfikującej dziennikarzy, powiedział, że "zrobił on dziennikarzom mniejszą krzywdę, niż gdyby w komisji zasiadała osoba, która przed chwilą występowała na trybunie".

Na słowa Wenderlicha zareagował Jan Rokita (PO). "Ani uśmiechy przewodniczącej KRRiT Danuty Waniek, przekonujące, że KRRiT została 'odpolerowana', ani imprezy organizowane przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który przygarnia przedstawicieli Czarzastego w radach nadzorczych, ani wreszcie wystąpienie przewodniczącego Dorna, nie skłoni PO do współpracy z Kwiatkowskim, Czarzastym, Sokołowską i tym wszystkim co gnieździ się w tej chwili w Radzie". "Chcemy rozwalić ten system" - oświadczył Rokita.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)