Burmistrz, wójt i proboszcz będą grać w guziki
Burmistrz, wójt i proboszcz grać będą wieczorem w Łowiczu w... guziki.
12.12.2005 | aktual.: 12.12.2005 13:27
Zabawa ma związek z prezentacją - wydanego z okazji przypadającego w przyszłym roku 870-lecia miasta - reprintu gry planszowej "Podróż po Łowiczu z przeszkodami", która po raz pierwszy ukazała się w 1923 roku.
Wymagania sprzętowe są bardzo skromne: plansza, kostka, kilka kolorowych guzików oraz trochę wyobraźni. W dobie gier wirtualnych, zabawa popularną niegdyś w Łowiczu grą towarzyską jest archaiczną nieco, ale ciekawą podróżą w czasie - poinformował Jacek Rutkowski, przedstawiciel Muzeum Guzików wydawcy gry.
Do gry - w jednej z kawiarenek znajdującej się na Starym Rynku - zasiądą burmistrz Łowicza Ryszard Budzałek, wójt gminy Łowicz - Andrzej Barylski oraz proboszcz parafii katedralnej w Łowiczu - Wiesław Skonieczny.
Gracze przeniosą się do Łowicza lat dwudziestych ubiegłego stulecia. Rekonstrukcja graficzna gry została uzupełniona o komentarz historyczny, dzięki czemu gra jest w pewnym sensie przewodnikiem turystycznym po mieście - uważa Rutkowski.
Dodaje, że grający napotykać będą na różne przeszkody. Jedna z nich czeka m.in. w budynku magistratu, gdzie trzeba "zapłacić za świeże powietrze". Niestety gracz nie ma pieniędzy i musi spędzić dwa dni w miejscowym areszcie. Traci dwie kolejki - wyjaśnił Rutkowski.
Gra "Podróż po Łowiczu z przeszkodami" ma być stałym wyposażeniem kawiarnianych stolików. Ma bawić i jednocześnie uczyć historii prymasowskiego grodu - twierdzi Rutkowski.