ŚwiatBurmistrz Londynu narzeka na leniwych rodaków

Burmistrz Londynu narzeka na leniwych rodaków

Burmistrz Londynu, Boris Johnson oskarżył leniwych Brytyjczyków, że na własne życzenie tracą pracę na rzecz pracowitych cudzoziemców, zwłaszcza tych, którzy przybyli na Wyspy z Europy Wschodniej.

Burmistrz Londynu narzeka na leniwych rodaków
Źródło zdjęć: © AFP | Miguel Medina

Na łamach "Daily Telegraph" zwolennik imigracyjnej amnestii Boris Johnson chwalił przybyszów - szczególnie tych z Europy Wschodniej - za "inną etykę pracy". Dostało się natomiast rodakom słynącego z kontrowersyjnych wypowiedzi burmistrza - w swojej stałej kolumnie napisał, że po skończeniu szkoły podstawowej jeden na czterech Brytyjczyków nadal nie potrafi czytać, pisać i liczyć.

Johnson przytoczył rozmowę z konsultantką ds. rekrutacji dla londyńskich restauracji, z której wynika, że tylko jedna na dziesięć osób zatrudnionych w tym sektorze ma brytyjski paszport.

- Wszyscy wiemy, że to nie wystarczy, aby zrzucić winę na imigrantów. Po pierwsze, nie możemy wyprosić z Wysp ludzi, którzy mają prawo pobytu, bo są obywatelami Unii. Po drugie - i najważniejsze - bez sensu jest winić imigrantów z Europy Wschodniej za to, że wcześnie wstają, ciężko pracują, są uprzejmi i pomocni, a dzięki nim Londyn się rozwija - zaznaczył burmistrz brytyjskiej stolicy.

Za luki w systemie edukacji i "rzesze analfabetów" obwiniał rządzącą wcześniej Partię Pracy. - Nic dziwnego, że młodzi Brytyjczycy tracą pracę na rzecz pracowitych imigrantów, którzy przynajmniej potrafią poprawnie zapisać wiadomość telefoniczną - dodał.

Między listopadem 2012 r. a styczniem 2013 r. bezrobocie w Wielkiej Brytanii wzrosło o 7 tys., co daje 2,52 miliona osób, które pozostają bez pracy. Stopa bezrobocia wśród młodzieży w wieku 16-24 lat wynosi natomiast 21,2 procent.

(A.C.)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)