Burmistrz jechał po pijanemu - sprawę umorzyli
Sprawę burmistrza Biskupca Marka D.,
odpowiadającego za jazdę po pijanemu, Sąd Grodzki w Mrągowie
(Warmińsko-Mazurskie) umorzył warunkowo na dwa lata
próby. Burmistrz został zatrzymany przez policję w czerwcu, gdy
jechał swym bmw mając 1,3 promila alkoholu we krwi.
21.10.2004 | aktual.: 21.10.2004 17:58
Według Elżbiety Raczkowskiej z sekretariatu tego sądu burmistrz otrzymał też zakaz kierowania pojazdami przez rok. Ma również zapłacić 2,4 tys. zł na cele charytatywne.
41-letni burmistrz został zatrzymany przez policjantów, gdy skręcając swoim bmw nie włączył kierunkowskazu. Gdy policjanci poprosili go o wylegitymowanie, poczuli od niego woń alkoholu. Burmistrz nie zgodził się na dmuchnięcie w alkomat, dlatego pobrano od niego krew na badanie zawartości alkoholu. Wykazało ono, że ma w niej 1,3 promila alkoholu.
Marek D. tłumaczył, że zanim siadł za kierownicę, świętował własne imieniny i wypił kilka kieliszków alkoholu; był jednak pewien, że do chwili, gdy będzie prowadził samochód, zdąży wytrzeźwieć.