Bunt radiowców
W czwartek strajk ostrzegawczy w Radiu Łódź.
Godzinny strajk ostrzegawczy polegający na zamknięciu terenu rozgłośni zapowiedzieli na czwartek pracownicy Radia Łódź - poinformował w środę koordynator Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych w rozgłośni Andrzej Szymański.
Protest ma trwać od godz. 15.00 do 16.00. Jak powiedział Szymański, w tym czasie na drzwi i bramy rozgłośni założone zostaną łańcuchy i kłódki. "Wchodzić i wychodzić z rozgłośni będzie można tylko za zgodą komitetu strajkowego i tylko w wypadku zagrożenia zdrowia i życia" - dodał.
Zaznaczył, że specjalne patrole kontrolować będą drzwi wejściowe, bramy i nadajniki. Nie będzie natomiast przerywania programu.
Podjęcie akcji strajkowej przez pracowników Radia Łódź ma związek z niespełnieniem ich postulatów przez zarząd firmy. Związkowcy domagają się natychmiastowego wznowienia negocjacji dotyczących układu zbiorowego, który - jak twierdzą - został zerwany.
Chcą również wypłacenia zaległych nagród jubileuszowych. Twierdzą też, że szefowie firmy stosują wobec części pracowników tzw. "cenzurę prewencyjną programu, czyli nie dopuszczają pewnej grupy osób na antenę".
Na początku czerwca w rozgłośni odbyło się referendum, w trakcie którego załoga miała odpowiedzieć na pytanie, czy w przypadku niespełnienia przez zarząd postulatów związkowców gotowa jest podjąć akcję strajkową. W głosowaniu wzięło udział 80 proc. ogółu załogi, z czego prawie 85 proc. powiedziało "tak".
Ze związkowcami nie zgadza się prezes Radia Łódź Krzysztof Jędrzejczak. Jak powiedział PAP przy okazji referendum, układy zbiorowe zostały zgodnie z prawem wypowiedziane we wrześniu 2003 r., a nie zerwane. "Były one zawarte wiele lat temu i nie przystawały do aktualnych warunków organizacyjnych i ekonomicznych spółki. Obecnie trwają negocjacje nad stworzeniem nowego układu zbiorowego" - mówił.
Zaznaczył też, że o dopuszczeniu materiału do emisji decydują kierownicy i wydawcy programów. Zapowiedź akcji strajkowej uważał za działania godzące w interes spółki oraz w wizerunek rozgłośni.
Na czwartek zarówno zarząd firmy, jak i związkowcy zapowiedzieli w tej sprawie zwołanie konferencji prasowych.
W 1997 roku Radio Łódź zasłynęło pierwszym w historii polskiej radiofonii publicznej strajkiem generalnym. Na 12 godzin przerwało program. Emitowany był sygnał stacji i komunikaty strajkowe. Akcję zorganizował komitet strajkowy radia, utworzony przez wszystkie związki zawodowe działające w rozgłośni. Strajkujący domagali się m.in. powołania nowego zarządu spółki, realizacji porozumienia w sprawie regulacji wynagrodzeń oraz zaprzestania szykanowania działaczy związkowych.