Bunt i pożar w wakacyjnym raju Polaków - 42 ofiary
Bunt i pożar w więzieniu w tunezyjskim Monastyrze pochłonął 42 ofiary śmiertelne - poinformowała agencja prasowa TAP. Świadkowie mówią też, że policja zastrzeliła dziesiątki więźniów podczas próby ucieczki z więzienia w Mahdijji.
15.01.2011 | aktual.: 01.02.2011 15:50
- Część więźniów (zakładu karnego w Monastyrze) próbowała uciec, co doprowadziło do całkowitego chaosu. Niektórym udało się uciec, a inni podpalali materace w skrzydle, w którym znajdowało się ponad 90 więźniów - powiedział przedstawiciel miejscowego szpitala Ali Chedli. Dodał, że przyczyną śmierci 42 więźniów były poparzenia i zatrucie dymem.
W więzieniu w Mahdijji (położonej podobnie jak Monastyr w północno-wschodniej części kraju) również rozgrywały się dramatyczne wydarzenia. - Widziałem dziesiątki zabitych i dziesiątki więźniów, którym udało się uciec. Całe więzienie jest w ogniu, meble, materace, wszystko - relacjonował naoczny świadek w rozmowie telefonicznej z Reuterem.
- Próbowali uciec i policja zaczęła do nich strzelać. Teraz są dziesiątki zabitych, a wszyscy pozostali uciekli - mówił inny świadek, który mieszka około 200 metrów od więzienia w Mahdijji. Według niego w więzieniu przebywało 1200 osadzonych.
W piątek władze Tunezji ogłosiły wprowadzenie stanu wyjątkowego w związku z trwającymi od grudnia antyrządowymi zamieszkami przeciw bezrobociu i warunkom życia. Według władz zginęły w nich 23 osoby, według obrońców praw człowieka - 66.
Również w piątek dotychczasowy prezydent kraju Zin el-Abdin Ben Ali, sprawujący to stanowisko od ponad 20 lat, w związku z niepokojami społecznymi rozwiązał rząd i opuścił kraj, udając się do Arabii Saudyjskiej.