Bułgarzy w panice po pogłoskach o awarii elektrowni atomowej
Pogłoski o awarii elektrowni jądrowej w Rumunii
"Czerna woda" wywołały w niedzielę panikę w północno-wschodniej
części Bułgarii. Mimo publikowanych przez media i instytucje
oficjalne dementi, ludzie masowo wykupywali jod z aptek,
pamiętając, że po awarii w Czarnobylu w 1986 r. lekarze doradzali
właśnie spożywanie jodu.
Mimo, że bułgarska obrona cywilna i państwowa agencja kontrolująca tło radiacyjne kraju w oficjalnych komunikatach nie stwierdziły podwyższenia promieniowania, jod zupełnie zniknął z aptek w Warnie i okolicznych miastach - podała prywatna agencja Fokus.
Obrona cywilna potwierdziła, że otrzymała od agencji kontroli jądrowej w Rumunii i na Ukrainie oficjalne informacje, iż na terytorium tych krajów nie było żadnych awarii w elektrowniach atomowych. Informacji o awarii nie potwierdziła także Ambasada Bułgarii w Bukareszcie.
Według pogłosek, do awarii miało dojść w pierwszym reaktorze elektrowni rumuńskiej "Czerna woda", która znajduje się na Dunaju w pobliżu granicy z Bułgarią .
Ewgenia Manołowa