Bułgarskie bazy dla Amerykanów?
(PAP)
Jesteśmy zainteresowani wykorzystaniem 4-5 bułgarskich baz wojskowych - powiedział dowódca amerykańskich wojsk w Europie i dowódca sił NATO w Europie gen. James Jones.
11.01.2005 | aktual.: 11.01.2005 22:12
"Sytuacja strategiczna Bułgarii w odniesieniu do dróg wodnych, lotnisk i obszarów ćwiczeń jest prawie idealna" - ocenił gen. Jones.
Amerykanów interesują dwa lotniska wojskowe, jedno cywilne, baza marynarki wojennej i poligon, który stałby się bazą szkoleniową sił szybkiego reagowania.
Bułgaria proponowała już Amerykanom bazy lotnicze w Bezmer w pobliżu miasta Jamboł w południowo-wschodniej części kraju, Graf Ignatiewo koło Płowdiwu na południu, lotnisko Sarafowo w pobliżu portu Burgas nad Morzem Czarnym oraz poligon Nowo Selo w okolicach miasta Sliwen na wschodzie kraju.
Bułgaria, która w kwietniu ubiegłego roku wraz z sześcioma innymi państwami postkomunistycznymi wstąpiła do NATO, wielokrotnie zgłaszała gotowość przyjęcia na swoim teryrorioum żołnierzy USA. Władze w Sofii pozwoliły też siłom koalicyjnym na użwanie lotnisk w czasie interwencji w Afganistanie i w Iraku. Do Iraku wysłały też 480 żołnierzy w ramach wielonarodowych sił stabilizacyjnych.
Z drugiej strony Waszyngton zainteresowany jest stworzeniem niewielkich, mobilnych baz w Europie Środkowo-Wschodniej, w przeciwieństwie do wielkich obiektów powstałych w Europie Zachodniej w czasach zimnej wojny.