Bułgarski haker włamał się na islamską stronę internetową
Bułgarski haker włamał się na stronę internetową islamskiego ugrupowania "Tawhid wal Dżihad" (Zjednoczenie i Święta Wojna), na której w poniedziałek ukazały się zdjęcia egzekucji rzekomo drugiego bułgarskiego zakładnika - poinformowała bułgarska prasa.
10.08.2004 12:20
Jak podał bułgarski dziennik "Monitor", haker zamieścił na stronie tekst apelujący do Bułgarów, by nie szukali zemsty i byli wspaniałomyślni.
"Witajcie, bracia Bułgarzy. Zrobiłem tę stronę, żeby dodać wam odwagi (...). Bułgarzy są narodem wybranym przez Boga. Naszą misją jest uszlachetnianie świata. Nie powinniśmy być mściwi i zawzięci. Naszą zasadą nie jest 'oko za oko, ząb za ząb'. Bądźcie wspaniałomyślni i altruistyczni. Bóg jest z nami" - pisze haker.
Internetowy włamywacz przedstawił się jako członek organizacji "Ziezi ex quo Vulgares". Nazwa organizacji pochodzi od łacińskiego dokumentu z IV wieku, w którym, według historyków, po raz pierwszy wymienieni są Bułgarzy.
Według "Monitora", zdjęcia z egzekucji i arabski tekst są niedostępne dla bułgarskich użytkowników.
Na stronie internetowej "Tawhid wal Dżihad" dwukrotnie pokazano egzekucje z wyjaśnieniem, że chodzi o porwanych 28 czerwca w północnym Iraku dwóch bułgarskich kierowców. Według ekspertów bułgarskich, pierwsze zdjęcia pokazały egzekucję kierowcy Georgija Łazowa, straconego 13 lipca. Pokazane w poniedziałek zdjęcia są niezbyt wyraźne i eksperci nie są w stanie powiedzieć, czy przedstawiają one drugiego zakładnika Iwajło Kepowa.
Oficjalnego potwierdzenia, że jego ciało zostało znalezione, wciąż nie ma, mimo poniedziałkowej wiadomości bułgarskiego radia publicznego, że znalezione w okolicach Mosulu zwłoki z odciętą głową to właśnie ciało Kepowa.
Dwóch bułgarskich kierowców uprowadzono 28 czerwca w okolicach Mosulu na północy Iraku. 8 lipca katarska telewizja Al-Dżazira nadała przekazane przez terrorystów zdjęcia egzekucji jednego z nich - Georgija Łazowa.