PolskaBułgarska gazeta próbuje poróżnić Polskę i Bułgarię?

Bułgarska gazeta próbuje poróżnić Polskę i Bułgarię?

Doniesienia bułgarskiego dziennika "Trud" o
rozbieżnościach między dowódcą bułgarskiego batalionu a Dowództwem
Wielonarodowej Dywizji Sił Stabilizacyjnych w Iraku, które jakoby
przyczyniły się do odwołania płk. Nasko Luckanowa, są nieprawdziwe
- poinformował w komunikacie rzecznik prasowy Szefa
Sztabu Generalnego Wojska Polskiego płk Zdzisław Gnatowski.

17.02.2004 | aktual.: 17.02.2004 13:29

W minioną niedzielę bułgarskie ministerstwo obrony poinformowało, że dowódca drugiej zmiany batalionu bułgarskiego płk. Nasko Luckanow został odwołany i zastąpiony przez płk. Petko Liłowa. Stało się to dwa tygodnie po zakończeniu rotacji batalionu i objęciu funkcji przez Luckanowa. Jako oficjalną przyczynę dymisji ministerstwo podało jego nieznajomość języka angielskiego.

W poniedziałek bułgarski dziennik "Trud" ocenił, że przyczyną zmiany są rozbieżności między bułgarskim batalionem a polskim dowództwem międzynarodowej dywizji. Według gazety, to polskie dowództwo w Obozie Babilon nie chciało z nim współpracować. Polacy mieli zadzwonić do szefa Sztabu Generalnego bułgarskich sił zbrojnych generała Nikoły Kolewa i zażądali odwołania Luckanowa. Polacy uznali, że bułgarski oficer nie miał wystarczających zdolności organizacyjnych - napisał "Trud".

"Bezpodstawne jest twierdzenie, jakoby Polacy dzwonili w tej sprawie do szefa sztabu Generalnego Bułgarskich Sił Zbrojnych i żądali odwołania płk. Luckanowa. Sztab Generalny Wojska Polskiego i Dowództwo Wielonarodowej Dywizji nigdy nie ingerowały w sprawy obsady personalnej kontyngentów wchodzących w skład Dywizji, bowiem leży to w gestii poszczególnych państw" - oświadczył płk Gnatowski.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)