Bułgarscy zakładnicy w Iraku żyją
Mamy absolutnie wiarygodną informację, że dwóch
zakładników bułgarskich w Iraku żyje, powiedział w
Sofii minister obrony Nikołaj Swinarow. Dodał, że ważnej informacji należy się spodziewać "w ciągu
dzisiejszego, najpóźniej jutrzejszego dnia".
12.07.2004 | aktual.: 12.07.2004 14:08
Doniesienia o zakładnikach docierają do władz bułgarskich kanałami dyplomatycznymi i operacyjnymi kanałami służb specjalnych - ujawnił minister. Rząd jest pewny, że również porywacze otrzymują jego stanowisko za pośrednictwem arabskiej telewizji Al- Dżazira i innych środków przekazu.
Bułgarskie media donosiły w poniedziałek, że władze w Sofii nawiązały "pośredni kontakt" z porywaczami. O porwaniu Bułgarów poinformowała w zeszły czwartek wieczorem Al- Dżazira. Pokazała bojowników islamskich, którzy zagrozili, że zabiją zakładników, jeśli wojska amerykańskie nie uwolnią więźniów, podejrzanych o współpracę z terrorystami.
Według Al-Dżaziry, porywaczami są członkowie organizacji At- Tauhid wal-Dżihad, na czele której stoi Jordańczyk Abu Musab al- Zarkawi. Dwóch porwanych dotychczas przez At-Tauhid cudzoziemców - Amerykanina i obywatela Korei Południowej - zabito.
Ustalono tożsamość porwanych Bułgarów: obaj są pracownikami bułgarskiej firmy transportowej, która działa w Iraku. Iwajło Kepow i Georgi Łazow są kierowcami i przewozili ciężarówki do Musulu - poinformowała agencja BTA. Do Iraku wyjechali 18 czerwca.
Ewgenia Manołowa