Bułgaria między młotem a kowadłem
Bułgaria może stracić dodatkową
pomoc wojskową USA w wysokości 20 mln dolarów z powodu stanowiska,
jakie zajęła w sprawie Międzynarodowego Trybunału Karnego - uprzedził
James Pardew, amerykański ambasador w Sofii.
23.06.2003 17:00
Decyzję w sprawie Bułgarii, która najpewniej odmówi podpisania dwustronnej umowy ze Stanami Zjednoczonymi o wyłączeniu ich obywateli spod jurysdykcji MTK, podejmie osobiście prezydent George W. Bush, najpóźniej 1 lipca.
Ambasador Pardew podkreślił, że USA są rozczarowane nie tyle stanowiskiem Bułgarii, ile "wyjątkowo silnym naciskiem na ten kraj ze strony Unii Europejskiej".
Sofia nie ogłosiła jeszcze oficjalnego stanowiska w sprawie Międzynarodowego Trybunału Karnego. Jednak po powrocie ze szczytu UE w Grecji pod koniec ubiegłego tygodnia prezydent Georgi Pyrwanow oświadczył, że jego kraj popiera stanowisko europejskie w sprawie MTK i nie zamierza podpisywać ze Stanami Zjednoczonymi dwustronnego porozumienia o wyłączeniu obywateli amerykańskich spod jego jurysdykcji.
Kilka dni wcześniej rzecznik MSZ także zasygnalizował, że stanowisko bułgarskie w sprawie MTK będzie współbrzmieć z europejskim.
MTK to pierwszy stały trybunał międzynarodowy, którego zadaniem jest dochodzenie i osądzenie najpoważniejszych przypadków zbrodni wojennych. Stany Zjednoczone były przeciwne jego powstaniu z obawy, że staną przed nim amerykańscy żołnierze rozsiani w misjach na całym świecie, a sąd będzie wykorzystywany do doraźnych rozgrywek politycznych. Dlatego zawarły z kilkudziesięcioma krajami dwustronne porozumienia o wyłączeniu Amerykanów spod jurysdykcji MTK.
Unia Europejska wezwała w maju dziesiątkę krajów przystępujących do wspólnoty w przyszłym roku, aby nie zawierały z USA porozumień, które wychodzą poza ustalenia Brukseli w tej sprawie. Podobne listy dostały stolice krajów bałkańskich, liczące na wejście do UE w dalszej przyszłości. Wśród 37 sygnatariuszy porozumień z USA znalazły się już Albania, Bośnia i Rumunia.
Bruksela zgadza się na wyłączenie spod jurysdykcji MTK żołnierzy i przedstawicieli władz USA wyłącznie wtedy, kiedy Waszyngton zagwarantuje, że zarzuty przeciwko nim zostaną rozpatrzone przez amerykański sąd.
Stany Zjednoczone twierdzą tymczasem, że dyplomaci krajów Unii Europejskiej próbują zniweczyć wysiłki Waszyngtonu zmierzające do podpisania kolejnych porozumień bilateralnych. Amerykanie argumentują, że zezwala na nie statut MTK i apelują, aby nie stawiać innych krajów w sytuacji "fałszywego wyboru między Europą a Stanami Zjednoczonymi".