PolskaBukiel: protest lekarzy będzie prowadzony w całym kraju

Bukiel: protest lekarzy będzie prowadzony w całym kraju

Zarząd krajowy Ogólnopolskiego Związku
Zawodowego Lekarzy postanowił, że rozpoczęty na Śląsku protest
przeciw zbyt niskiej wycenie szpitalnych świadczeń medycznych
będzie prowadzony w całym kraju - poinformował przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel.

Bukiel: protest lekarzy będzie prowadzony w całym kraju
Źródło zdjęć: © WP.PL

16.01.2009 | aktual.: 16.01.2009 17:09

Władze krajowe związku obradowały w Łodzi. Zdecydowano, że rozpoczęty na Śląsku 5 stycznia protest będzie prowadzony w całym kraju. Członkowie OZZL podkreślają jednak, że nie będzie to strajk, tylko akcja o charakterze "głównie informacyjnym". - Ma ona uświadomić wszystkim, że sytuacja finansowa i materialna szpitali zależy przede wszystkim od wyceny świadczeń zdrowotnych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, który robi to w sposób dowolny. Nikt nie potrafi uzasadnić, dlaczego jedna operacja kosztuje 1 tys. zł, inna 2 tys. zł, a jakaś porada 150 zł. Nie ma żadnej metodologii wyceny świadczeń - wyjaśnił Bukiel.

Podkreślił, że NFZ powinien poinformować, ile w danej operacji warta jest godzina pracy lekarza, pielęgniarek i instrumentariuszek oraz jakie są koszty amortyzacji sprzętu. - Po podliczeniu wszystkich składowych wyjdzie konkretna cena za dany zabieg. Tego się jednak nie robi. Dzisiaj wyceny tworzy się z głowy. Wszyscy boją się wyliczyć, ile kosztuje godzina pracy lekarza - powiedział Bukiel. Zdaniem szefa OZZL w Łódzkiem Sławomira Zimnego, szpitale w 2009 r. będą miały do swojej dyspozycji o 20 procent mniej środków niż w roku ubiegłym. - Świadczenia zdrowotne zostały przez NFZ wycenione poniżej kosztów i poniżej wyceny z ub. roku. NFZ nie płaci też za wiele zabiegów wykonywanych w szpitalach, co pogarsza ich sytuację finansową. Do tego dochodzi wzrost cen energii, leków, podatków i ubezpieczeń. To wszystko powoduje, że koszty leczenia wzrastają, do czego NFZ się nie ustosunkowuje - wyjaśnił Zimny. Jego zdaniem efektem znacznego wzrostu kosztów świadczeń medycznych jest dramatyczna sytuacja w kilku
szpitalach woj. łódzkiego. Zimny poinformował, że "jest pomysł na likwidację następnych oddziałów w szpitalu wojewódzkim w Zgierzu i oddziału neurologicznego w Łęczycy. W zapaści jest szpital miejski w Pabianicach oraz powiatowy w Tomaszowie Mazowieckim".

W ramach ogólnopolskiej akcji protestacyjnej mają być przygotowane ulotki i plakaty informujące pacjentów o aktualnej sytuacji. Szpitale będą oflagowane. Lekarze zamierzają też przygotować pisma do polityków i ich klubów parlamentarnych oraz samorządowców, by "zapoznali się z tą sytuacją i naciskali na stworzenie racjonalnej metodologii wyceny świadczeń". Kilka dni temu OZZL wystąpił do prokuratury o sprawdzenie, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez prezesa NFZ w związku z wyceną świadczeń szpitalnych na obecny rok. Według związku, szef Funduszu niezgodnie z prawem zaniżył wycenę świadczeń. Według OZZL, zgodnie z dokumentami NFZ, wycena ta powinna wzrosnąć co najmniej o 13%, do kwoty 54,24 zł za tzw. punkt rozliczeniowy, a tymczasem wzrosła o 6,5% - do 51 zł.

Związek wystąpił także do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania antymonopolowego wobec NFZ oraz do Najwyższej Izby Kontroli o skontrolowanie Funduszu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)