Budowa autostrad stanie, bo naruszamy unijne prawo?
Komisja Europejska ani w tym, ani w przyszłym roku może nie otrzymać od polskiego rządu żadnego wniosku o dofinansowanie inwestycji drogowych z programu na lata 2007-2013 - pisze "Dziennik". Zdaniem gazety, jest to spowodowane faktem, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad realizuje wiele inwestycji z naruszeniem prawa unijnego.
07.08.2008 | aktual.: 07.08.2008 08:17
Dyrekcja dróg zapewnia, że robi wszystko zgodnie z prawem. W opinii gazety - problem w tym, że działa zgodnie z prawem polskim, ale nie unijnym.
"Dziennik" przewiduje, że zaistniała sytuacja może, "w najlepszym wypadku, kosztować Polskę miesiące opóźnień w budowie najważniejszych dróg, w najgorszym - nawet stratę miliardów euro". Według informatora gazety, odpowiedzialna w rządzie za dotacje unijne minister rozwoju regionalnego zagroziła, że nie wyśle do Brukseli żadnego wniosku, który nie będzie idealnie przygotowany.
Z pieniędzy zapisanych w Programie Operacyjnym "Infrastruktura i Środowisko" Polska ma wybudować blisko 650 kilometrów autostrad oraz 2200 kilometrów dróg ekspresowych. To największy taki program w historii Unii Europejskiej. Bruksela przeznaczyła na ten cel blisko 28 miliardów euro dofinansowania.