Buddyzm religią państwową w Tajlandii?
Setki buddyjskich mnichów w towarzystwie
dziewięciu słoni manifestowały w Bangkoku, domagając się
uznania w Tajlandii buddyzmu za religię państwową.
25.04.2007 | aktual.: 25.04.2007 15:50
Manifestacja trwała prawie cały dzień. Jej uczestnicy przeszli z leżącego pod Bangokiem sanktuarium Buddhamonthon do tajlandzkiego parlamentu. Zapowiedzieli, że pod gmachem spędzą całą noc.
Słonie przez buddystów uważane są za zwierzęta święte. Często towarzyszą różnym ceremoniom i manifestacjom religijnym.
W związku z wprowadzeniem zwierząt w granice Bangkoku doszło też do niegroźnych przepychanek z policją, która próbowała przekonać manifestantów do pozostawienia ich na rogatkach miasta.
Buddyzm coraz częściej jest zagrożony - oświadczył organizator protestu, przewodniczący miejscowej buddyjskiej organizacji Thongchai Kuasakul. Tłumaczył, że wyznawcy tej religii i miejsca kultu na południu Tajlandii coraz częściej padają ofiarą muzułmańskich ekstremistów.
W południowej części kraju od 2004 roku z rąk muzułmańskich rebeliantów zginęło ponad 2000 ludzi. Tymczasem w Tajlandii około 90 proc. ludności to buddyści. Natomiast żyjący w południowych prowincjach muzułmanie twierdzą, że są dyskryminowani.