Budapeszt: jest fala powodziowa, ale nie ma strat

Fala kulminacyjna na Dunaju przeszła przez Budapeszt. Rano poziom wody wynosił prawie 8,5 metra. Dotychczas rzeka nie poczyniła większych szkód.

Rano, wodomierze na Dunaju w Budapeszcie wskazywały 846 centymetrów, o 4 mniej niż o północy, co oznacza że poziom rzeki ustabilizował się. Wbrew obawom mieszkańców, miastu nie grozi powódź, jaka dotknęła Pragę czy choćby Bratysławę. Wały są na tyle wysokie, że mogą odeprzeć falę wyższą nawet o metr.

Dotychczas zalane zostały tylko dwie drogi biegnące wzdłuż koryta rzeki tuż nad jej brzegiem. Domy położone po stronie Pesztu, a więc nizinnej części miasta, a także parlament, wyglądają jakby wyrastały wprost z wody, fala jednak nie uszkodziła budynków.

W samym centrum ograniczono ruch na kilku mniejszych ulicach, gdzie wybiła woda z wypełnionych studzienek kanalizacyjnych. Utworzyły się tam olbrzymie kałuże.

Wielu mieszkańców wyszło na brzeg, aby obserwować wezbraną rzekę. Życie w mieście toczy się normalnie, odwołano jednak wielki pokaz fajerwerków nad Górą Gelerta organizowany corocznie z okazji święta niepodległości. (and)

czechypowódźniemcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)