Brytyjski turysta zginął po nieudanym skoku spadochronowym, wcześniej zadzwonił do dziewczyny
Tragicznie zakończył się skok brytyjskiego turysty Jake'a Simkinsa uprawiającego BASE Jumping. Jego spadochron uległ awarii i mężczyzna zawisł na ściance skalnej. Następnie zadzwonił do swojej ciężarnej dziewczyny i powiedział jej "by się nie martwiła". Po trzech godzinach 41-latek runął w 60-metrową przepaść - historię opisuje dziennik The Telegraph.
12.06.2012 | aktual.: 12.06.2012 14:29
Do wypadku doszło na greckiej wyspie Zakintos. Mężczyzna pochodzący z północnego Londynu postanowił wykonać skok spadochronowy z klifu w Navagio Beach. Kiedy wyskoczył, jego spadochron nie otworzył się i wiatr zarzucił go w kierunku skał. 41-latek zawisł na skałach, wiedząc, że w każdej chwili może runąć w ogromną przepaść.
Mężczyzna zachował jednak zimną krew i zadzwonił do swojej ukochanej, będącej w siódmym miesiącu ciąży i opowiedział jej, co wydarzyło się na wyspie. Powiedział jej, by "zachowała spokój, a także poszła się opalać, bo on spadnie na plażę poniżej".
Jak zaznaczył rzecznik policji w Zante, turysta spędził na skraju urwiska ponad trzy godziny, po czym runął w przepaść i zginął na miejscu.
Holenderski turysta, który był świadkiem wypadku, powiedział BBC, że słyszał dźwięk trzepotania, a po chwili Brytyjczyk runął w przepaść. - On uderzył w ścianę, spadł z wysokości ponad 60 metrów - mówił Corne van der Eerden.
Ratownicy przez cały czas próbowali dotrzeć do uwięzionego turysty, jednak ze względu na położenie i bardzo górzysty teren było to wręcz niemożliwe.
Niektóre brytyjskie media częściowo obwiniają greckie służby ratownicze za śmierć Simkinsa, ponieważ - ich zdaniem - są bardzo słabo wyposażone, nie mieli na stanie m.in. odpowiednich lin oraz helikoptera.
BASE jumping jest to rodzaj sportu ekstremalnego, polegającego na wykonywaniu skoków spadochronowych z obiektów takich jak: wieżowce, mosty, maszty, urwiska górskie, itp. Głównymi czynnikami ryzyka jest krótki czas, jaki skoczek ma na otwarcie spadochronu, oraz odległość, jaka dzieli go podczas lotu od obiektu, z którego skacze.