Brytyjski sylwester w cieniu tsunami
W największych miastach brytyjskich uczczono ciszą pamięć ofiar trzęsienia ziemi i tsunami na Oceanie Indyjskim. Ze względu na żałobę niektóre uroczystości zorganizowano na mniejszą skalę, przeprowadzano także zbiórki pieniędzy.
W Londynie na dwie minuty przed północą w oczekiwaniu na pierwsze uderzenia Big Bena zapanowała cisza. 10-minutowy pokaz świateł, pomyślany jako pożegnanie starego roku, został odwołany.
Około 150 tys. ludzi zebrało się nad Tamizą, by obserwować spektakularny pokaz fajerwerków. Dzięki gigantycznemu ekranowi pokaz mogli oglądać również ci, którzy sylwestra postanowili świętować dalej od rzeki.
Na innym wielkim ekranie nad Tamizą podawano uaktualnianą sumę datków pieniężnych, deklarowanych z całego kraju dla ofiar tsunami. Na pomoc dla ofiar tsunami Brytyjczycy zebrali 50 mln funtów (ponad 90 mln dol.), a drugie 50 mln funtów obiecał rząd, biorąc również na siebie koszta transportu pomocy. Lista zidentyfikowanych brytyjskich śmiertelnych ofiar tsunami wzrosła w piątek do 29.
W swoim noworocznym przesłaniu Elżbieta II podziękowała pracownikom organizacji charytatywnych za ich wkład w dopomożenie ludziom poszkodowanym przez kataklizm i tym, którzy ofiarowali pieniądze.
Społeczność Tamilów, pochodzących z południowych Indii i Sri Lanki, tradycyjnie organizująca swoje sylwestrowe zabawy w klubach krykietowych, tym razem przekształciła je w punkty gromadzenia odzieży i innych artykułów pierwszej pomocy dla ofiar kataklizmu.
W Edynburgu, gdzie Sylwester nazywany jest Hogmanay i ma silny element lokalnego kolorytu i tradycji, sięgającej czasów Wikingów, na ulice wyszło 250 tys. osób. Na Princes Street zorganizowano uliczną zabawę i koncert z udziałem nowojorskich grup Blondie i Scissor Sisters.
O północy 150 tys. ludzi oglądało w Edynburgu pokaz ogni sztucznych zorganizowany przez Christophe'a Berthonneau, który ma na swym koncie pokaz fajerwerków nad wieżą Eiffla, witający nadejście 2000 roku.
Uliczne zabawy i festyny na mniejszą skalę zorganizowano w Aberdeen, Glasgow i Stirling.
W stolicy Walii, Cardiff, na ulicach bawiło się 50 tys. osób. Dużą popularnością cieszyło się lodowisko i wesołe miasteczko. Północ obwieścił w Cardiff londyński Big Ben przy pomocy cyfrowego linku, ponieważ zegar miejscowego ratusza jest w naprawie.
Sylwester oficjalnie zainaugurował całoroczne obchody stulecia miasta (oficjalnie przypadające 28 października 2005 roku) i 50. lecie ustanowienia miasta stolicą Walii (w dniu 20 grudnia 1995 roku).
Mimo dużej liczby ludzi na ulicach brytyjskich miast, przytłaczająca większość spędziła sylwestra w domu (blisko ośmiu na dziesięciu (jeśli wierzyć badaniom opinii, przeprowadzonym przez Mint Survey), zniechęcona wysokimi cenami w nocnych klubach i trudnościami dojazdu.