Brytyjski premier złoży rezygnację na konferencji swojej partii?
W Manchesterze rozpoczyna się doroczna konferencja rządzącej Partii Pracy. Przewiduje się, że obrady będą wyjątkowo burzliwe, gdyż spora grupa polityków Labour Party domaga się rezygnacji premiera Gordona Browna.
Wewnątrzpartyjni przeciwnicy Gordona Browna argumentują, że pod jego wodzą Partia Pracy z pewnością przegra najbliższe wybory, a zmiana lidera dać może jeszcze jakąś szansę. W atakach na premiera powołują się na sondaże, z których wynika, że Konserwatyści mają przygniatającą przewagę, zaś szeregowi członkowie i sympatycy Partii Pracy nie mają do Gordona Browna najmniejszego zaufania.
Grupa rebeliantów jest liczna i wpływowa. Doszło nawet do dymisji wiceministrów w proteście przeciwko niemrawej, ich zdaniem, polityce rządu. Przeciwnicy premiera mieli inicjatywę, ale szybkie i zdecydowane zażegnanie przez Browna kryzysu na brytyjskim rynku finansowym sprawiło, że jawią się teraz nie jako rzecznicy zmian, ale jako polityczni awanturnicy.