Brytyjska agencja pracy zgubiła paszporty 60 Polaków
W Doncaster na północy Anglii jest uwięzionych 60 Polaków z różnych miast. Nie mogą oni pracować i nie mogą wrócić do kraju, gdyż agencja pośrednictwa pracy zgubiła ich paszporty. Konsulat Polski w Londynie nie kwapi się, aby im pomóc.
11.09.2007 | aktual.: 11.09.2007 15:51
Po przyjeździe w lipcu do Wielkiej Brytanii grupa Polaków z Doncaster podjęła pracę za pośrednictwem agencji Blue Arrow. Pod koniec miesiąca, grożąc zwolnieniem z pracy, pośrednik zwrócił się do nich o wydanie paszportów, celem dopełnienia formalności związanych z legalnym zatrudnieniem. Dokumenty miały być przesłanie do Home Office - brytyjskiego Urzędu Pracy.
Polacy wypełnili formularze i oddali paszporty agencji. Gdy przez kilka tygodni nic się nie działo, zniecierpliwieni zwrócili się do Home Office i okazało się, że ich paszporty tam nie dotarły i nikt nic nie wie o ich sprawie.
Agencja Blue Arrow zbywała półsłówkami telefoniczne żądania wyjaśnień. Gdy Polacy sformułowali oficjalne pismo w tej sprawie, agencja naciskała na sygnatariuszy, aby wycofali swoje roszczenia, grożąc zwolnieniem z pracy. Ci, którzy się nie dostosowali, zostali wyrzuceni.
Zwolnieni Polacy nie mogą teraz ani podjąć pracy w innym miejscu, ani wrócić do kraju, gdyż nie mają paszportów.
Nasz konsulat w Londynie nie wykazuje wielkiego zainteresowania sprawą. Skandalem poważnie zajął się na razie jedynie lokalny polski miesięcznik "Polcaster".
Rafał Brzeski