ŚwiatBrytyjscy pracodawcy wolą doświadczonych imigrantów

Brytyjscy pracodawcy wolą doświadczonych imigrantów

Młodzi Brytyjczycy nie mają szans w walce o pracę z przebojowymi imigrantami - twierdzi brytyjski minister pracy. Przyczyn upatruje w wadliwym systemie edukacji, który kompletnie nie przygotowuje do realiów konkurencyjnego rynku.

Brytyjscy pracodawcy wolą doświadczonych imigrantów
Źródło zdjęć: © AFP | Ben Stansall

17.04.2012 | aktual.: 18.04.2012 11:30

Zdaniem ministra Chrisa Graylinga, młodzi mieszkańcy Wielkiej Brytanii regularnie dostają w kość od imigrantów, którzy dużo lepiej radzą sobie podczas rozmów kwalifikacyjnych. Inna sprawa, że doświadczenie wielu młodych Brytyjczyków bardzo często przegrywa z bogatym CV wielu starszych imigrantów. Efekt jest taki, że w walce o pracę w wielu wypadkach wygrywa doświadczony cudzoziemiec.

Źle wykształceni i bez doświadczenia

Przyczyn takiego zjawiska jest wiele, ale eksperci wskazują przede wszystkim na przestrzały system edukacji, który sprawia, że młodzi ludzie w Wielkiej Brytanii są kompletnie nieprzygotowani do realiów współczesnego rynku pracy. I to właśnie oni obecnie są najbardziej dotknięci problemem bezrobocia. Z danych brytyjskiego urzędu statystycznego wynika, że ogólna liczna pracowników urodzonych na Wyspach tylko w ubiegłym roku zmniejszyła się o 208 tysięcy. Jednocześnie liczba zatrudnionych imigrantów w 2011 roku skoczyła o 212 tysięcy.

- Ci młodzi ludzie po skończeniu szkoły czy uczelni, muszą konkurować z imigrantami, którzy z reguły są o pięć, sześć lat starsi i dużo bardziej doświadczeni. Co więcej, imigranci są bardziej zdeterminowani. To oni podjęli decyzję o wyjeździe ze swoich krajów, przemierzyli kontynent mając za cel znalezienie pracy na Wyspach. Są nastawieni na pokonanie niedoświadczonych i młodszych od siebie absolwentów brytyjskich szkół. Z kolei pracodawcy bardzo często dają szansę starszemu imigrantowi niż młodej niedoświadczonej osobie - mówi minister Grayling.

Słabe przygotowanie zawodowe

Obecnie w Wielkiej Brytanii zarejestrowanych jest ponad milion bezrobotnych osób w wieku do 24 lat. Jednak zdaniem Phila McCabe’a z Forum of Private Business, upatrywanie winy w systemie edukacji to duże uproszczenie problemu. - Szkoła może dać wiedzę z zakresu literatury czy matematyki, ale tu nie chodzi o poziom danych umiejętności, a raczej o generalną aktywną postawę i gotowość do walki o swoją przyszłość. Bardzo często mamy do czynienia z sytuacją, gdy absolwenci szkół wyższych cenią się tak wysoko, że nie chcą podejmować pracy na ich zdaniem "niskich" stanowiskach - mówi McCabe.

O słabym przygotowaniu zawodowym młodych Brytyjczyków mówią też wyniki badań, w których wypowiedzieli się rekruterzy z dużych firm, m.in. Procter&Gamble, KPMG czy HSBC. Mówią wprost, że wiele osób już na rozmowie wstępnej pokazuje ogólny brak inicjatywy, obojętność czy brak punktualności.

- Firmy potrzebują pracowników o odpowiednio zróżnicowanych umiejętnościach. To gwarantuje ich rozwój i sukces. Dlatego tak chętnie zatrudniają imigrantów. Większość przedsiębiorców skarży się, ze nie jest w stanie znaleźć odpowiednio wykwalifikowanych pracowników wśród rodowitych mieszkańców Wielkiej Brytanii. Dlatego uważam, że poprawa konkurencyjności naszych absolwentów powinna być sprawą priorytetową - mówi John Longworth z British Chambers of Commerce,

Z kolei sir Andrew Green z Migration Watch, zauważa: "Zyski to nie wszystko. Nasi przedsiębiorcy powinni wspierać młodych Brytyjczyków, którzy w przeciwnym razie będą skazani na życie na zasiłku".

Małgorzata Słupska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)