Brytyjscy podróżni muszą wyrzucać swoje kanapki
W związku z wystąpieniem pryszczycy u bydła w Wielkiej Brytanii, podróżni przybywający z terytorium tego kraju zobowiązani są do pozbywania się - do oznakowanych pojemników - kanapek oraz produktów pochodzenia zwierzęcego niepoddanych obróbce cieplnej - poinformował Główny Lekarz Weterynarii (GLW).
07.08.2007 | aktual.: 07.08.2007 18:10
Jak podkreślono w komunikacie Głównego Lekarza Weterynarii, chodzi także o inną żywności pochodzenia zwierzęcego, która nie jest zapakowana fabrycznie w hermetyczne opakowania.
Ponadto GLW apeluje do osób, które podczas pobytu w Wlk. Brytanii miały kontakt ze zwierzętami podatnymi na zakażenie, aby przed kontaktem ze zwierzętami tych gatunków na terenie Polski zmieniały i prały odzież, dezynfekowały obuwie lub używały odzieży innej niż wykorzystywana w Wielkiej Brytanii. Chodzi m.in. o bydło, owce, kozy, świnie lub inne zwierzęta parzystokopytne, np. jelenie, sarny.
W poniedziałek w związku z wykryciem przypadków pryszczycy Komisja Europejska zakazała eksportu zwierząt i produktów zwierzęcych z Wielkiej Brytanii. Zakaz nie dotyczy mięsa i produktów wytworzonych przed 15 lipca. We wtorek potwierdzono istnienie drugiego ogniska pryszczycy. Znajduje się ono w pobliżu pierwszego w hrabstwie Surrey na południowym wschodzie Anglii.
Drugie ognisko pryszczycy znajduje się wewnątrz strefy ochronnej o promieniu 3 km, ustanowionej w zeszły piątek wokół fermy, w której wykryto pierwsze zarażone osobniki. Leży niedaleko miejscowości Wanborough, odległej o 50 km na południowy zachód od Londynu. Wcześniej w tej okolicy zlikwidowano stado liczące ok. 60 sztuk bydła.
Pryszczyca atakuje kopytne zwierzęta hodowlane, takie jak bydło, owce, świnie i kozy, jednak przypadki zarażenia ludzi są bardzo rzadkie.