Brytyjczyk oddał hołd swoim polskim korzeniom
Las drewnianych figur wyrzeźbionych z drewna polskich lip, które rosły w miejscu urodzin matki artysty, to hołd, jaki rzeźbiarz Robert Koening złożył swoim polskim korzeniom – informuje BBC News.
Koening z Manchesteru w oryginalny sposób postanowił uczcić swoje polskie pochodzenie. Około 2,5 metrowe figury, z których każda jest wyrzeźbiona z drzewa, które rosło w polskiej wiosce, gdzie urodziła się matka artysty, przedstawiają jej podróż do nazistowskiego obozu pracy.
Niecodzienną wystawę można obecnie podziwiać w Stockport Art Gallery. Specyficzny pomysł narodził się, gdy rzeźbiarz po raz pierwszy odwiedził rodzinne strony matki.
Będąc urodzonym w Manchesterze i nie mając żadnej bliskiej rodziny odkryłem, że jestem spokrewniony z połową wioski w Polsce – wreszcie miałem kuzynów, wujków i ciotki – przyznaje artysta.
To było cudowne odkrycie i zastanawiałem się, jak mogę je uczcić – pomyślałem: jestem artystą – powinienem coś wymyślić - mówi Koening.
Drzewa dosłownie miały korzenie w wiosce, kiedy Koening zdecydował się zmienić je w figury przedstawiające kobiety i mężczyzn reprezentujące jego przodków.
Ukończenie projektu zajęło artyście 10 lat. Kiedy rzeźby były gotowe, zostały zabrane w podróż przez wschodnią Europę. Następnie do domu w Stockport, gdzie najprawdopodobniej osiedliła się kobieta. Spoczęły nawet przy jej grobie.
Rzeźbiarz przyznaje, że jest zachwycony sposobem, w jaki reagują na nie ludzie: te rzeźby przyciągają do siebie ludzi, powodują tak wiele dobrych ludzkich uczuć.
Nie wystawiam ich tylko w galeriach i w muzeach, zabieram je też na zewnątrz, na ulicę, na główne place miast, fotografuje je, nagrywam, a i ludzie mogą przyjść i je zobaczyć - mówi Keoning. Apelują do ludzkich emocji, sprawiają, że chce się je trzymać za ręce i zaglądać w ich twarze - dodaje.
Matka Roberta Koeninga - Maria, zmarła dwa lata temu. Przywiozłem jej drzewa, z jej gospodarstwa na jej grób i teraz oddają jej hołd - mówi.
Iwona Kadłuczka, MojaWyspa.co.uk