Brytyjczycy strzeżcie się al-Qaedy!
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydało w piątek w nocy, a parę godzin później wycofało dramatyczne ostrzeżenie przeznaczone dla prasy o możliwości nuklearnego ataku bombowego lub chemicznego na Wielką Brytanię ze strony ekstremistów z al-Qaedy.
Rzecznik Home Office oświadczył rano, iż pierwsze ostrzeżenie wydano przez pomyłkę i zastąpiono je później znacznie łagodniejszym ostrzeżeniem o ewentualnych planach zaatakowania obiektów gospodarczych w kraju.
Brytyjskie gazety, które cytują fragmenty obu tekstów, podkreślają, że w departamencie kierowanym przez ministra Davida Blunketta, a przynajmniej w biurze prasowym, panuje najwyraźniej bałagan. Kiedy bowiem zorientowano się, że pierwsze oświadczenie nie autoryzowane przez ministra, może wywołać w kraju panikę, zapadła decyzja o jego wycofaniu.
Zdaniem komentatorów, treść obu ostrzeżeń - nie autoryzowanego i oficjalnego - była bardzo podobna. Ich sens sprowadza się do tego, aby Brytyjczycy mieli się cały czas na baczności, zwłaszcza przed świętami Bożego Narodzenia. Ostrzeżenia dotyczyły również dwóch najbliższych wydarzeń - niedzielnych uroczystości w Londynie z udziałem królowej pod pomnikiem poległych w obu wojnach światowych, a także ceremonii otwarcia nowej sesji parlamentu w przyszłą środę.(iza)