Brytyjczycy chcą oczyścić policję w Basrze
Brytyjczycy dokonają przeglądu irackiej policji w podlegającym ich kontroli mieście Basra na południu Iraku, by wyeliminować infiltrujących tę formację radykalnych bojówkarzy - poinformował brytyjski
wiceminister obrony John Reid.
Poprosił on byłego szefa policji w Irlandii Północnej Ronniego Flanagana, by dokonał oceny funkcjonowania policji w Basrze i na początku przyszłego roku przedstawił raport na temat metod przyspieszenia budowy skutecznej, neutralnej i niezawodnej formacji policyjnej.
Mamy z policją problem, polegający na podzieleniu lojalności, co sięga od sympatii dla miejscowej ludności po infiltrowanie przez bojówkarzy. Dlatego właśnie podwajamy nasze wysiłki na rzecz tego, by ludzie ci zostali wyeliminowani - powiedział Reid w audycji telewizji BBC1 "The Politics Show".
Według niego, osiągnięto już znaczny postęp, ale niektórzy funkcjonariusze to wciąż "łajdacy i ludzie skorumpowani".
Zdaniem ekspertów, w strukturach policyjnych w Basrze - drugim największy mieście Iraku - ulokowało się wielu członków bojówek radykalnego szyity Muktady al-Sadra.
Wątpliwości na temat morale policji w Basrze nasiliły się we wrześniu, gdy wojska brytyjskie musiały uwolnić z jednego z komisariatów dwóch własnych żołnierzy, zatrzymanych podczas pełnienia poufnej misji po cywilnemu.
Flanagan, który kilkakrotnie odwiedził już Basrę, oświadczył w tym samym programie telewizyjnym BBC1, że budowanie sprawnej irackiej armii przebiega szybciej niż tworzenie wiarygodnej policji. W sprawach policji jesteśmy prawdopodobnie rok do tyłu - powiedział.