Brylantowa turystka
(Archiwum)
Ponad 35 tysięcy brylantów przemycała Rosjanka, którą zatrzymali celnicy na moskiewskim lotnisku Domodiedowo. Kobieta wpadła, bo uwagę celników zwrócił jej - jak to określili - udawany spokój.
07.12.2004 | aktual.: 07.12.2004 21:52
Podczas przeszukania okazało się, że w rozmaitych schowkach w ubraniu ukryte są dziesiątki brylantowych pierścionków i kolczyków. Prawdziwą sensację wzbudziło jednak odkrycie przemycanych w pasku kilkudziesięciu tysięcy kamieni. Największe miały ponad osiem karatów.
Celnicy liczyli brylanty przez ponad dwanaście godzin, a wartość przemytu wycenili na ponad milion dolarów.
33-letnia kobieta wracała do Rosji ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tłumaczyła się, że kamienie to prezent, wart co najwyżej 100 000 USD.