Brutalny napad na taksówkarza w Białymstoku
Dwóch młodych mężczyzn napadło i pobiło taksówkarza w Białymstoku. Ukradli mu samochód. Policja zatrzymała trzy osoby podejrzewane o związek z tym zdarzeniem. Wyjaśnia jego okoliczności.
Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji poinformował, że ok. godz. 15.00 w sobotę dwóch młodych mężczyzn zamówiło kurs spod jednej z białostockich galerii handlowych do dzielnicy Grabówka.
Gdy dojeżdżali na miejsce, 65-letni kierowca mercedesa został zaatakowany młotkiem, napastnicy próbowali go też dusić kablem. W czasie szamotaniny mężczyzna zdołał uciec z samochodu. Przestępcy odjechali.
Zawiadomiona policja zaczęła poszukiwania mercedesa. Pół godziny później auto odnaleziono niedaleko Sokółki - było wywrócone na poboczu drogi. Ślady wskazywały, że osoby które nim jechały uciekły w kierunku lasu.
Poszukiwania przyniosły rezultat: na drodze Krynki - Supraśl zatrzymano do kontroli samochód marki bmw. Kierował nim 19-latek, który wiózł dwóch 17-latków, wyglądem odpowiadających opisowi podanemu przez taksówkarza.
- Wszyscy zostali zatrzymani a ich auto trafiło na policyjny parking. Policjanci z Białegostoku szczegółowo wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia i udział w nim zatrzymanych - dodał Baranowski.
Kierowca taksówki ma obrażenia głowy. Trafił do szpitala.
Sprawcom napadu grozi od 3 do 12 lat więzienia.