Brutalnie zabił 18-letnią Dianę i okłamał policję. Przerażająca prawda przypadkiem wyszła na jaw
Diana Quer była ostatni raz widziana w hiszpańskiej Galicji na imprezie w sierpniu 2016 roku. Dziewczyna wyszła z lokalu w środku nocy i ślad po niej zaginął. Policja w ciągu prawie półtora roku bezskutecznie przesłuchała kilkaset osób. W końcu do brutalnego zabójstwa przyznał się murarz, który próbował ją zgwałcić.
Diana wyszła do clubu ze znajomymi 22 sierpnia 2016 roku. Około 2.30 wyszła z lokalu i szła w kierunku domu. W międzyczasie wysłała sms do kolegi, w którym napisała, że jest przestraszona, bo zaczepia ją obcy mężczyzna. W tym momencie ślad się urywa. Następnego dnia matka zorientowała się, że córka nie wróciła do domu i zawiadomiła policję.
Funkcjonariusze rozpoczęli intensywne poszukiwania i przesłuchali kilkaset osób. W październiku udało się odnaleźć w morzu jej telefon, ale to nie pomogło w rozwikłaniu zagadki. Wśród pierwszych przesłuchanych świadków był José Enrique Abuín Gey "El Chicle" - murarz mieszkający w okolicy. Mężczyzna zeznał, że tamtej nocy był w domu, co potwierdziła jego żona, więc policjanci zajęli się sprawdzaniem kolejnych potencjalnych świadków.
Sprawa zaginięcia 18-latki zelektryzowała hiszpańskie społeczeństwo. Zarówno media jak i policja próbowały dociec co stało się z dziewczyną.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Kilka dni temu murarz został ponownie zatrzymany w związku z napaścią na młodą kobietę. Żona mężczyzny znowu została wezwana na policję, ale tym razem nie broniła męża. Co więcej wycofała swoje zeznania apropo sprawy Diany i przyznała, że męża nie było w domu w momencie zaginięcia 18-latki.
José w końcu przyznał się do morderstwa. Początkowo wmawiał, że potrącił samochodem dziewczynę i ukrył jej ciało, ale później opowiedział całą prawdę. Mężczyzna próbował zgwałcić Dianę, ona bardzo się opierała, więc wtedy ją udusił. Zwłoki schował w opuszczonej fabryce nieopodal swojego rodzinnego domu.
źródło: Telecino