Brudziński uciekł przed Palikotem ze studia M. Olejnik - film
Joachim Brudziński wyszedł ze studia Radia Zet po tym jak
zobaczył Janusza Palikota. Polityk PiS miał być jednym z gości Moniki Olejnik w programie "Siódmy dzień tygodnia", ale na widok Palikota w ostatniej chwili, jeszcze przed włączeniem mikrofonów, zmienił zdanie.
Posłowie PiS wciąż mają zakaz wydany przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego, mówiący że nie mogą występować w jednym programie wspólnie z posłem PO Januszem Palikotem. Podobny zakaz obowiązuje w przypadku Stefana Niesiołowskiego.
Zobacz ucieczkę Brudzińskiego:
- Wbiegłem do studia na ostatnią chwilę, ponieważ rano miałem problemy z odpaleniem samochodu. Gdy zorientowałem się, że jest tam już pan Janusz Palikot, spokojnie opuściłem studio. Nie chciałem uczestniczyć w tym samym programie z panem Palikotem - powiedział Brudziński, wyjaśniając, dlaczego odmówił udziału w programie Radia Zet.
Poseł PiS zaznaczył, że przyszedł do programu z nastawieniem, iż będzie przez godzinę komentował to, co się ostatnio wydarzyło w polityce. - Nie mam jednak kwalifikacji politycznych, żeby występować razem z panem Palikotem - dodał.
Janusz Palikot wyraził zdziwienie, że poseł Brudziński opuścił studio Moniki Olejnik, a samego zdarzenia - jak mówił - nie widział.
- Nikt nie ma obowiązku uczestniczenia w rozmowie ze mną, ale sądzę, że poseł Brudziński opuścił studio, ponieważ obawiał się ze mną dyskusji. Mówimy, że nie akceptujemy Palikota, a prawda jest taka, że nie występujemy, bo nie dajemy sobie rady - powiedział poseł PO. Jego zdaniem, przedstawiciele PiS na ogół gorzej wypadają w debatach, bo mają słabsze argumenty.