Brudna klimatyzacja wpędza ludzi w choroby
Do stołecznych przychodni lawinowo zgłaszają się pacjenci z ostrym bólem gardła, gorączką i katarem. Lekarze twierdzą, że winna jest zanieczyszczona klimatyzacja - pisze "Życie Warszawy".
23.06.2010 | aktual.: 23.06.2010 09:56
Według lekarzy latem łatwiej jest złapać bakterię czy wirusa, gdyż sprzyja temu wilgotne i ciepłe powietrze, w którym błyskawicznie mnożą się drobnoustroje. - Udowodniono, że osoby pracujące w pomieszczeniach klimatyzowanych częściej zapadają na infekcje dróg oddechowych niż te przebywające na zewnątrz czy w budynkach nieklimatyzowanych - mówi "Życiu Warszawy" lekarka Dorota Maziarka z Państwowego Zakładu Higieny.
Lekarka tłumaczy, że dzieje się tak, gdy stan techniczny i czystość klimatyzacji budzą zastrzeżenia. Wtedy w instalacjach mogą być brud i kurz, bakterie i grzyby. Jeśli nie są regularnie czyszczone, cząstki tych drobnoustrojów mogą przedostać się do powietrza, którym potem oddychają ludzie. Efektem są podrażnienie błon śluzowych i reakcje alergiczne: katar, zapalenie spojówek, kaszel.
Eksperci przyznają, że stan klimatyzacji w niektórych stołecznych biurowcach pozostawia wiele do życzenia.
Tymczasem - jak pisze "Życie Warszawy" - okazuje się, że nie ma przepisów, które nakazywałyby firmom czyszczenie klimatyzacji w określonych odstępach czasu.