Bronisław Komorowski: jestem szczęśliwy, że żadne z moich dzieci nie wyjechało z Polski
- Jako ojciec jestem szczęśliwy, że żadne z moich dzieci nie wyjechało za granicę - przyznaje na łamach "Super Expressu" Bronisław Komorowski. Prezydent nie kryje zadowolenia również z faktu, że jemu samemu w najtrudniejszych latach również nie przyszło do głowy, żeby opuścić Polskę. - A przecież możliwości były, bo z obozu dla internowanych łatwo było wyjechać na Zachód, wręcz zachęcano do tego - zaznacza.
Komorowski przyznaje, że współcześnie młodzi ludzie korzystają z dobrodziejstw Unii Europejskiej, poszukując szans i możliwości poza granicami naszego kraju. - Chciałoby się, żeby do Polski chcieli wracać, przywożąc pieniądze, nowe doświadczenia i umiejętności, wykształcenie. Ale wiem, że to będzie pochodna tego, czy Polska będzie się rozwijała gospodarczo w odpowiednio szybkim tempie, czy nie - mówi. Jednocześnie zaznacza, że problem ubywania obywateli to nie tylko kwestia gospodarki, lecz także zmian cywilizacyjnych i słabości zachęt do dzietności. To kwestia zarówno kształtowania postaw ludzkich, jak i polityki państwa.
W udzielonym "SE" wywiadzie, prezydent odnosi się również m.in. do referendum w Warszawie. W jego ocenie skala rozpoczętych inwestycji i spraw ważnych dla warszawiaków gwarantują prostą drogę do sukcesu politycznego. - Widać jednak, że zawsze trzeba się dzielić z obywatelami i nadziejami, ale i troskami związanymi z codziennością życia miasta - puentuje Komorowski.
Źródło: "Super Express"