Bronisław Geremek: nie przeciwstawiajmy Polski Europie
Mnie się wydaje, że to jest niedobre słowo; to, które padło przed chwilą dlatego, że ono przeciwstawia Polskę Europie (Jan Rokita powiedział że mamy prezydenta i rząd, który chce poddać polskie interesy Europie). Jeżeli tak, to bym powiedział Janowi Rokicie: nie warto było wejść do Unii Europejskiej dlatego, że jeśli my wchodzimy do Unii Europejskiej to tylko w tym znaczeniu, że mamy poczucie pewnej wspólnoty drogi cywilizacyjnej; że mamy poczucie wspólnoty historii i wspólnej wizji przyszłości, to nagle potykać się za szable, sięgać, ażeby przeciwstawić się tej Europie, to po co żeśmy do niej weszli? – powiedział prof. Bronisław Geremek, eurodeputowany z Unii Wolności, gość „Poranka w Radiu TOK FM”.
Jacek Żakowski: Mamy prezydenta i rząd, który chce poddać polskie interesy Europie – mówi Jan Rokita. A Geremek na to?...
Bronisław Geremek: Słucham z uwagą. Mówi przywódca jednej z wielkich partii polskich...
Jacek Żakowski: Wielkich, czy licznych?
Bronisław Geremek: Panie redaktorze, w sensie statystycznym to powiedziałem. Otóż, mnie się wydaje, że to jest niedobre słowo; to, które padło przed chwilą dlatego, że ono przeciwstawia Polskę Europie. Jeżeli tak, to bym powiedział Janowi Rokicie: nie warto było wejść do Unii Europejskiej dlatego, że jeśli my wchodzimy do Unii Europejskiej to tylko w tym znaczeniu, że mamy poczucie pewnej wspólnoty drogi cywilizacyjnej; że mamy poczucie wspólnoty historii i wspólnej wizji przyszłości, to nagle potykać się za szable, sięgać, ażeby przeciwstawić się tej Europie, to po co żeśmy do niej weszli?
Jacek Żakowski: Muszę powiedzieć, że słuchając debaty europejskiej w Sejmie, miałem wrażenie takie, że ona się toczy w „brzuchu osła trojańskiego”. Ta atmosfera podejrzliwości, niechęci, wrogości, wezwania do konfrontacji... może rzeczywiście, panie profesorze, nie trzeba tam było wchodzić?
Bronisław Geremek: Pozwoli mi pan taką anegdotę zupełnie nie á propos powiedzieć? Ludwik XIII kiedyś zastanawiał się nad Polakami. Mówił: mówili mi, że Polska to koń. Okazało się, że to nieprawda. Mówili mi, że Polska to osioł. Okazało się, że to nieprawda. Polska to chyba ropucha. Te słowa mnie strasznie zawsze irytowały i ograniczały moją sympatię do Francuzów, nawet do Ludwika XIII, który przecież Leszczyńską sobie wybrał.
Jacek Żakowski: A dlaczego ropucha? Bronisław Geremek: Trzeba by się o to zapytać Ludwika XIII.
Jacek Żakowski: Myślałem, że prof. Geremek wie takie rzeczy.
Bronisław Geremek: Czasem mam takie właśnie poczucie, że taki zgrzyt się rozlega i taki, w którym zanika mądre rozumowanie i przecież to nie jest problem jakby tego, że ludzie inaczej myślący nie rozumieją tego, co ja mówię, tylko oni uznają, że na umysły ludzkie, w momencie, kiedy się zbliżają wybory krajowe, wpływać można tylko nienawiścią, agresją, wytworzeniem sobie obrazu innego. Despotyzm – to jest obraz innego! My jesteśmy po stronie świata wolności i to nas wiąże z Europą. Naprawdę zapominać to, co rok temu było tak obecne w polskiej polityce, w momencie referendum europejskiego, to to jest dramat. Europa to jest szansa. Od nas to zależy i, co więcej, Polska będzie miała słowo w tym, jaka będzie przyszłość Europy.
Jacek Żakowski: To co? Powinien prof. Belka pójść dzisiaj na kompromis w Brukseli, czy nie? Czy to będzie zdrada i poddanie polskich interesów Europie?
Bronisław Geremek: To niepoważne. Ja myślę, że najważniejszą rzeczą, którą może zrobić premier Belka, mający za sobą kryzys polityczny, wewnętrzny i słabość, zanik formacji, która rządy sprawowała, ale to, co on może zrobić dla Polski, to nie pozwolić ażeby utrwalił się w Europie obraz kraju, który będzie jątrzył, który będzie się kłócił, który będzie ten obrus ku sobie ściągał, bo nagle taki obraz powstaje. Polska nie powinna być elementem blokującym w Europie zwłaszcza, że my naprawdę w Europie możemy coś dobrego zrobić i możemy coś znaczyć. To powinna być dyrektywa. Głos Polski ma się liczyć wewnątrz Unii Europejskiej.
Jacek Żakowski: To co ma zrobić Belka? Pójść na kompromis czy trwać w uporze Polski?
Bronisław Geremek: Nie bardzo rozumiem i nie jestem pewien, że wypowiadając to zdanie i powtarzając je po politykach dokonuje pan właściwej analizy. Co to jest polityka? Polityka to jest sztuka kompromisu, proszę zapytać ludzi, którzy mają doświadczenie w tym zakresie.
Jacek Żakowski: W Polsce polityka to nie jest sztuka kompromisu tylko to jest definicja Clausevitza à rebours w sensie: polityka jest przedłużeniem wojny dla Polaków. Bronisław Geremek: Właśnie tego nie akceptuję, bo na tym przegrywamy. To jest wojna drewnianymi szablami. Natomiast ja sądzę, że premier Belka powinien starać się uzyskać najlepsze rozwiązanie możliwe, a to oznacza: podwójna większość - 55 - państw, 65 - ludności i po drugie, wytworzenie takiego mechanizmu, którego nie lubię nazywać mechanizmem mniejszości blokującej, bo to nie o blokowanie chodzi, ale takiego mechanizmu mniejszości, który jest mentalnie takim odwołaniem „możemy się temu przeciwstawić". Ale pamiętajmy, że my zawsze możemy się temu przeciwstawić. Mianowicie: z traktatu można zawsze wyjść. Jeżeli ktoś chce wyjść z Unii Europejskiej to zawsze może.
Jacek Żakowski: Na razie nie można. Dopiero będzie można jak konstytucja zostanie uchwalona.
Bronisław Geremek: Nie, panie redaktorze, to jest błąd, który jest często powtarzany. Konwencja o traktatach międzynarodowych jasno powiada, że każdy traktat, który został podpisany może zostać wypowiedziany i to dotyczy również traktatu akcesyjnego. Także można wyjść, tylko byłoby to aktem głupoty fenomenalnej.
Jacek Żakowski: Szkoda, że pan to powiedział, naprawdę. Nie trzeba było tego mówić panie profesorze.
Bronisław Geremek: Tego ostatniego, czy tego, że można wyjść?
Jacek Żakowski: Tego, że można wyjść. Boje się, że mamy paru kandydatów w naszej ojczyźnie...
Bronisław Geremek: Paru, natomiast większość narodu podjęła decyzję o wejściu do Unii Europejskiej. Tego zmienić, mam nadzieję nie potrafią nawet demagodzy.