ŚwiatBremer potępia niedzielne starcia

Bremer potępia niedzielne starcia

Amerykański cywilny administrator Iraku Paul Bremer potępił w niedzielę krwawe demonstracje w Nadżafie, w których w starciach między siłami koalicji a zwolennikami radykalnego szyickiego przywódcy Muktady al-Sadra poniosło śmierć około 20 osób - poinformowała telewizja CNN.

"Dziś rano grupa ludzi w Nadżafie przekroczyła granicę i uciekła się do przemocy" - powiedział Bremer. - "Koalicja nie będzie tego tolerować. Irakijczycy też nie będą tego tolerować. I nie będzie to tolerowane przez irackie siły bezpieczeństwa".

Bremer oznajmił, że tworzy trzy agencje wspomagające pracę sił bezpieczeństwa: ministerstwo obrony, iracką służbę wywiadowczą i ministerialną komisję ds. bezpieczeństwa narodowego.

W czasie, gdy Bremer składał oświadczenie, iraccy szyici maszerowali ulicami Bagdadu i Nadżafu domagając się zwolnienia Mustafy al-Jaakubiego, pomocnika antyamerykańskiego przywódcy szyickiego al-Sadra.

Zamknięcie należącego do al-Sadra tygodnika "Al-Hawza" zelektryzowało jego zwolenników i podsyciło sprzeciw wobec sił koalicyjnych. Tygodnik ostro krytykował Amerykanów i domagał się zakończenia okupacji. Władze koalicyjne zamknęły pismo 28 marca na dwa miesiące za podżeganie do przemocy.

W piątkowym kazaniu al-Sadr wyraził solidarność z radykalnym ruchem palestyńskim Hamas oraz z mającym swoje siedziby w Libanie Hezbollahem. Niech Hamas uważa mnie za swe zbrojne ramię w Iraku, ponieważ los Irakijczyków i Palestyńczyków jest taki sam" - powiedział al-Sadr.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)