Brazylia nie wygna korespondenta "New York Timesa"
Rząd brazylijski cofnął decyzję o wydaleniu korespondenta amerykańskiego dziennika "New York Times". Krok ten podjęto po przesłaniu przez korespondenta, Larry'ego
Rohtera, listu z przeprosinami do prezydenta Brazylii, Luiza
Inacio Luli da Silvy.
W liście amerykański dziennikarz oświadczył, że nie zamierzał obrażać szefa państwa brazylijskiego, wyraził też ubolewanie z powodu wszelkich szkód wyrządzonych przez jego artykuł.
W opublikowanej 9 maja korespondencji Rohter napisał m.in., że Lula nadużywa alkoholu, co rzutuje na pełnienie przezeń urzędu prezydenta i jest w Brazylii powodem do "narodowego zaniepokojenia". Władze brazylijskie zareagowały unieważnieniem we wtorek wizy amerykańskiego korespondenta. Była to pierwsza tego rodzaju represja wobec zagranicznego dziennikarza od czasu rządów wojskowych w Brazylii w latach 1964-85.
Brazylijski minister sprawiedliwości Marcio Tohomaz Bastos poinformował w piątek, że po otrzymaniu przeprosin prezydent Lula uznał sprawę z amerykańskim dziennikarzem za "zamkniętą" i cofnął unieważnienie wizy.
Wtorkowa decyzja o wydaleniu korespondenta "New York Timesa" wywołała szeroki rozgłos w Brazylii i na świecie, ściągając na prezydenta Lulę da Silvę zarzuty o tłumienie wolności prasy.