"Brathanki": "galoopem" z nowymi wokalistkami

Na najnowszej płycie zatytułowanej „Galoop” nie usłyszymy już Halinki Mlynkovej, która opuściła zespół w maju tego roku. Pojawiły się natomiast dwie niezwykle sympatyczne i równie uzdolnione wokalistki Ania Mikoś i Magda Rzemek.

~samotny_pzystojniak: Jaki był powód odejścia Haneczki Mlynkowej?

Brathanki: Ze swoich osobistych, miała swoje plany solowe. Życzymy jej w tym momencie wszystkiego dobrego przede wszystkim.

~onacieszysie_życiem: OK, no to skąd dziewczyny się wzięły w Brathankach?

Brathanki: Po odejściu Halinki od zespołu myśmy zorganizowali casting, na który przyjeżdżały dziewczyny z całej Polski. Przyjechało ich ok. 30, przesłuchaliśmy wszystkie, wyłoniliśmy dwie, które nam najbardziej pasowały, odpowiadały. Obydwie nam się podobały, obie nas ujęły czymś pozytywnym, bardzo dobrze się uzupełniają i wokalnie, brzmieniowo, barwowo.

~Kasiula: Czy sądzicie, że "Brathanki" odniosą większy sukces z nowymi dziewczynami niż z Halinką?

Brathanki: Życzymy sobie tego i chcielibyśmy, żeby ludzie przyjęli nowe wokalistki tak samo ciepło jak Halinkę. To wszystko zależy od publiczności, nikt na siłę nie będzie nikomu wmawiał, że to jest fajne, a to jest nie fajne, każdy musi sam ocenić.

~E-mission: Jak to się dzieje, że ostatnimi czasy coraz rzadziej o was się słyszy? Czy myślicie, że dziewczyny wprowadzą coś świeżego, co ożywi nagłówki gazet?

Brathanki: Mamy taką nadzieję, przede wszystkim, żeby coś było słychać o zespole, ten zespół musi coś zaproponować, jakiś nowy przebój. Mamy nadzieję, że teraz to wszystko nadrobimy i nasi fani będą z nas zadowoleni.

~Haber: Otwarci jesteście na wpływy muzyki folkowej z innych rejonów świata?

Brathanki: Jak najbardziej, zresztą my jako muzycy słuchamy dużo muzyki, nie tylko z gatunku folkowego, nasza przeszłość muzyczna zahacza o klasykę, jazz, na co dzień słuchamy różnych gatunków muzycznych i ma to wpływ na to, co gramy, co tworzymy. Jesteśmy otwarci na wszystko co ciekawe.

Zobacz także:
Zapis czata z zespołem