Brakuje ośmiu tysięcy policjantów
W skali kraju brakuje ośmiu tysięcy policjantów - szacuje Komenda Główna Policji. Mimo to, jak ocenia zastępca komendanta głównego policji inspektor Henryk Tokarski, obecny stan zatrudnienia w naszej policji, w której pracuje 103 tys. funkcjonariuszy, nie jest zły.
Tokarski przyjechał w środę do Szczecina na roczną odprawę zachodniopomorskiej policji. Poproszony przez dziennikarzy o ocenę jej pracy, powiedział, że w jego przekonaniu jest ona na dobrym, wysokim poziomie. Jako argument podał m.in. spadek przestępczości oraz fakt, że tamtejsza policja wprowadza różne innowacje, które po odpowiedniej analizie być może uda się wykorzystać w całym kraju.
Pytany, ilu funkcjonariuszy powinno być zatrudnionych w polskiej policji, aby osiągnąć średni poziom europejski, insp. Tokarski odpowiedział, że "dobrze byłoby, gdyby policjantów było o 20 tys. więcej niż obecnie".
Dodał, że w policji zmieniono już nieco politykę kadrową, bowiem zaczęto pozyskiwać coraz więcej etatów cywilnych. Dzięki temu będzie można, jego zdaniem, stworzyć kilka tysięcy dodatkowych etatów w policji. Zastępca komendanta poinformował, że stopniowo będzie też zwiększać się zatrudnienie w Centralnym Biurze Śledczym, w którym ma pracować 2005 funkcjonariuszy. Ma w nim przybyć 400 etatów.
Tokarski przyznał, że policja uzyskała na ten rok "całkiem niezły" budżet. "Widoczna poprawa jest szczególnie w kwestii tzw. wydatków rzeczowych, gorzej jest niestety w kwestii płac" - powiedział. Inspektor poinformował, że policja może otrzymać na czwarty kwartał tego roku dodatkowe 50 mln złotych z budżetu, będzit to jednak zależeć od wielkości wpływów do niego.
