PolskaBrakuje krwi

Brakuje krwi


Regionalna Stacja Krwiodastwa w Tarnowie dysponowała wczoraj ośmioma litrami krwi. Jest bardzo źle - przyznaje Marta Janicka z Banku Krwi szpitala im. E. Szczeklika. Dyrektor "starego" szpitala Marcin Kuta zwrócił się do lekarzy, by wszędzie gdzie jest to możliwe, zastępowali krew preparatami krwiozastępczymi. Poskutkowało. Zużycie krwi znacznie spadło.

Brakuje krwi

12.05.2005 | aktual.: 12.05.2005 08:51

Jak zapewniają jednak tarnowscy lekarze w przypadkach, gdzie jest ona niezbędna i ratuje ludzkie życie, nikt jej nie oszczędza. W szpitalnych bankach krwi o zapasach nie ma mowy. - Mamy na stanie po dwa-trzy woreczki z każdej grupy - mówi M. Janicka. Nie lepiej sytuacja wygląda w szpitalu im. św. Łukasza w Tarnowie. Tutaj również krew jest towarem deficytowym.

Regionalna Stacja Krwiodstwa w Tarnowie miała wczoraj zaledwie 31 jednostek. Jedna jednostka to 270 mililitrów krwi. Wynika z tego, że do dyspozycji siedmiu szpitali w regionie było niewiele ponad osiem litrów. - Sytuacja wygląda źle, w dodatku w maju spada ilość oddanej krwi. W dużej mierze przez matury. Znaczna część krwiodawców to właśnie młodzież szkół średnich - podkreśla Krystyna Chudzik z tarnowskiej RSK.

Liczba honorowych dawców krwi, nie tylko w naszym regionie, ale w całym kraju, drastycznie spadła. Członkowie klubów HDK wskazują kilka powodów. Po pierwsze - zlikwidowano wszelkiego rodzaju przywileje, po drugie - nie promuje się tego typu akcji w mediach. - Jeszcze nie tak dawno osoba oddająca krew otrzymywała receptę, która upoważniała ją do odebrania bezpłatnych witamin w aptece. Krew przeliczaliśmy na złotówki i każdy krwiodawca otrzymywał zaświadczenie, które dawało prawo do odpisów podatkowych. Krew traktowana była jako darowizna -wspominają działacze klubów Honorowych Dawców Krwi. W szpitalach regionu obawiają się, że sytuacja może się pogorszyć latem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)