Brakuje 44,6 mln zł na kontrakty z lekarzami
Na Śląsku może zabraknąć 44,6 mln zł na zawarcie kontraktów z lekarzami specjalistami z Porozumienia Zielonogórskiego. Rada nadzorcza centrali Narodowego Funduszu Zdrowia nie dokonała przesunięć w planie finansowym śląskiego oddziału NFZ - dowiedziała się nieoficjalnie Polska Agencja Prasowa.
27.02.2004 | aktual.: 27.02.2004 21:08
Informacja taka dotarła także do przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego. Lekarze grożą protestem. Andrzej Troszyński z biura prasowego centrali NFZ nie potwierdził tej informacji. "Dyrekcja śląskiego oddziału może poruszać się teraz w ramach dawno już przyjętego planu finansowego" - powiedział jednak.
Brak decyzji rady nadzorczej oznacza, że ok. 600 świadczeniodawców może nie podpisać kontraktów na leczenie w tym roku. Podobna sytuacja jest na Dolnym Śląsku, tam również nie było przesunięć w planie finansowym. Podczas sobotniego spotkania przedstawicieli Porozumienia Zielonogórskiego w Poznaniu mają zapaść decyzje co do form protestu.
Członek prezydium Porozumienia Zielonogórskiego Mariusz Wójtowicz powiedział, że być może od poniedziałku lekarze na Śląsku znów będą przyjmować pacjentów odpłatnie. Możliwe, że dojdzie też do kilkugodzinnego strajku.
"Lekarze w geście dobrej woli przyjmowali pacjentów bezpłatnie, przystąpili do konkursu, a teraz okazuje się, że nie będą w systemie. Czujemy niepokój i przerażenie. To przejaw braku dobrej woli i arogancji centrali NFZ wobec pacjentów, lekarzy i premiera Leszka Millera, który obiecał przecież, że opieka lekarska będzie zapewniona" - powiedział Wójtowicz.