Brak wody i skandalicznie ciasne klatki. Tak wieziono psy przez kilkaset km
Inspektorzy ITD zatrzymali kierowcę, który przewoził w małej przyczepce cztery duże psy. Zwierzęta ścieśniono w małych, metalowych boksach i miały tak podróżować ok. 350 km. Ich właściciel nie przewidział nawet tego, że w blisko trzydziestostopniowym upale mogą być spragnione i o wodę dla uwolnionych psów trzeba było prosić miejscowych ludzi.
30.05.2017 | aktual.: 30.03.2022 11:13
Trzy owczarki belgijskie i jeden niemiecki były przewożone w klatce o łącznych wymiarach 176cm x 110 cm x 75 cm, bez stałego dostępu do wody. W boksach znajdowały się jedynie małe kratki, przez które dostawało się do wewnątrz gorące powietrze.
- Kierujący tłumaczył, że jedzie z Lubania Śląskiego do Bełchatowa i wraca po nieudanej próbie sprzedaży psów - powiedział w rozmowie z WP główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur. Inspektorzy ITD natychmiast nakazali wyprowadzić psy na świeże powietrze i polecili właścicielowi dać im pić.
Okazało się, że mężczyzna miał jedną miskę oraz niewielką ilość wody, w związku z tym poproszono o pomoc gospodarza z sąsiedniego domu.
Powiatowy lekarz weterynarii zdecydował o odebraniu właścicielowi psów do czasu zapewnienia im odpowiedniego środka transportu. Kierujący zostanie również ukarany za przewóz zwierząt w niewłaściwych warunkach i bez wymaganych dokumentów.