Bp Tadeusz Pieronek: małżeństwo do kosza? To groźna ideologia, ale na glinianych nogach
- Związki partnerskie jednopłciowe nie spełniają elementarnego warunku, by być małżeństwem, bo nie mogą zrodzić potomstwa. To przykład skomercjalizowania małżeństwa - uważa biskup Tadeusz Pieronek komentując w "Polska The Times" pojawiające się głosy wokół wprowadzenia ustawy o tzw. związkach partnerskich.
01.02.2013 | aktual.: 01.02.2013 08:43
- Z małżeństwem i związkami hetero związana jest możliwość i odpowiedzialność za zrodzenie i wychowanie dzieci. Pozostaje im ( związkom partnerskim - przyp. red.) in vitro z wykupionym od kogoś materiałem genetycznym i często skorzystanie z matki tzw. surogatki - tłumaczy biskup.
Zdaniem bp Pieronka "wiele z postulatów zwolenników związków partnerskich można zrealizować na gruncie umów cywilnoprawnych". - Ale im nie o to chodzi - dodaje. I wyjaśnia: " krok po kroku zmierzają do likwidacji tradycyjnego małżeństwa". - W debatach na ten temat na Zachodzie powiedział ktoś: "Przecież to koniec cywilizacji opartej na korzeniach judeochrześcijańskich". Usłyszał odpowiedź: "Właśnie o to chodzi, by się pozbyć tych korzeni" - przedstawia biskup.
- To czysta ideologia. niebezpieczna, destrukcyjna, ale jak każda jej podobna, na glinianych nogach - ocenia bp Tadeusz Pieronek.