Bp Pieronek: Radio Maryja się kompromituje

Gościem Radia ZET jest ksiądz bp Tadeusz Pieronek. Wita Monika Olejnik, dzień dobry. < bp Tadeusz Pieronek > Kłaniam się pięknie, dzień dobry. Księże biskupie, zakończył się krakowski proces beatyfikacyjny Jana Pawła II. Czego nowego dowiedział się ksiądz biskup o swoim przyjacielu? < bp Tadeusz Pieronek > Bardzo dużo, jakby to powiedzieć, szczegółów budujących wypełniających pewne luki, które miałem i pewnie nie tylko ja, dotyczące jego życia kręgów, w których się obracał. Istotnie nic się nie zmieniło w tym obrazie, ale wypiękniał i uszlachetnił się. A czy te rozmowy, te szlachectwa, które poznał ksiądz biskup mogą przybliżyć Jana Pawła II do tego, żeby został świętym? Czy to właściwe jest tylko formalność to wszystko co się działo? < bp Tadeusz Pieronek > Ja sądzę, że ten obraz jaki mamy Jana Pawła II z czasów jego pontyfikatu, kto go znał wcześniej i z poprzednich lat, on się uzupełnia ciągle, on powiedzmy pięknieje, jest dokładniejszy ale nie zmienia to istotnie poglądu na człowieka, który mamy wszyscy.
Także ja podtrzymuje, że sam proces i ta oficjalna pieczęć kościoła w pewnym sensie nie jest potrzebna, ale jeżeli takie są zwyczaje to czekamy na to. Dla wielu osób zaskoczeniem było, że świadkami, którzy mieli dawać świadectwo świętości Jana Pawła II byli gen. Jaruzelski, Aleksander Kwaśniewski, ateiści krótko mówiąc. < bp Tadeusz Pieronek > Byłbym bardzo ostrożny z wszelkimi takimi osądami. Te osądy odnośmy bardziej do siebie niż do innych, dlatego że to Bóg wie co jest w człowieku i bardzo często takie pochopne sądy mogą być mylne. Księże biskupie, jak zmienili się Polacy, jak zmieniła się polityka przez ten rok, kiedy nie było z nami Jana Pawła II? < bp Tadeusz Pieronek > No tak, patrząc na codzienność, zeszła na manowce, ale to jest chyba taka też normalna sprawa, że potrzebne są nam takie przeżycia takie Dni Papieskie czy takie dni pamięci o śmierci Jana Pawła II, chyba właśnie po to żeby się ocknąć, żeby się zastanowić, żeby coś zrobić i żeby to życie było bliższe normalności, tej chrześcijańskiej
normalności, zwłaszcza patrząc na ten przykład, który pozostawił po sobie Jan Paweł II. Apelował do polityków kardynał Dziwisz :”Wybaczcie sobie”. Apelował o pojednanie słowami: „Jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie byście wzajemnie się nie zjedli.” < bp Tadeusz Pieronek > To są słowa św. Pawła, a więc i w tamtych czasach były podobne sytuacje. Rzeczywiście to życie publiczne polityczne, odstaje od pewnych standardów, takich do których nawet przywykliśmy już. Po 1989 r. ciągle były jakieś zatargi. Ale jeżeli to są kłótnie, tak gwałtowne tak niezrozumiałe i to wśród ludzi, którzy właściwie należą do jednego obozu, oczywiście nie koncentracyjnego, tylko do jednego sposobu myślenia. Obozu politycznego. < bp Tadeusz Pieronek > Tak, obozu politycznego i idą w jednym kierunku, to jest po prostu nie zrozumiałe. I to wyciągnięcie dłoni i stonowanie tych ataków osobistych, ambicyjnych byłoby bardzo potrzebne dla całego społeczeństwa. Kardynał Stanisław Dziwisz, zapytany przez TVN 24 o to, czy powinny być
majowe wybory odpowiedział, że jest dwanaście miesięcy w roku i akurat ten miesiąc nie byłby najlepszy. Prezydencki minister Andrzej Urbański odpowiedział tak: „Wszyscy jesteśmy wsłuchani w to, co mówi kardynał Dziwisz i w to, co mówi prymas Glemp, ale proszę też nie wprowadzać takiego quasi terroru, że jeden kardynał będzie decydował o przyszłości politycznej Polski.” < bp Tadeusz Pieronek > Nieszczęśliwe słowa, nieszczęśliwe słowa dlatego, że przecież nie było intencją kardynała Dziwisza ingerowanie w życie polityczne. Wyraził swoją opinię, którą myślę podziela większość społeczeństwa. Trzeba mieć jakieś hamulce i patrzeć też krytycznie na siebie. Politycy też mają taki obowiązek. Czy to nie jest przeciwstawianie się jednego kardynała drugiemu kardynałowi? < bp Tadeusz Pieronek > Ten podział już chciano wprowadzić dawno, w 1967 r. kiedy kardynał Wojtyła dostał nominację i to się nie udało. To są sztuczne podziały i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Czy myśli ksiądz biskup, że kardynał Dziwisz
wybaczył te słowa prezydenckiemu ministrowi? < bp Tadeusz Pieronek > Ale oczywiście, że tak, bo trzeba wybaczać wszystko i trzeba mieć jakąś troskę o to, żeby życie szło jakimś torem normalnym i nie w tych kategoriach to trzeba oceniać wybaczył nie wybaczył. Zabrał głos i myślę, że słusznie. Czy w Polsce potrzebna jest rewolucja moralna, rewolucja, którą proponuje Prawo i Sprawiedliwość? < bp Tadeusz Pieronek > Nie, potrzebna jest ewolucja, tzn. trzeba odwoływać się po prostu do wartości, przestrzegać podstawowych zasad, chociażby dziesięciorga bożych przykazań i mieć ludzi jako przyjaciół, niekoniecznie zgadzając się z tym, co myślą. To jest pewien sposób na życie, który powinniśmy podjąć wszyscy. Czy ksiądz biskup, nie obawia się że zostanie zaliczony do ”Łże-elit”? < bp Tadeusz Pieronek > No ja już jestem zaliczany do wszelkich możliwych. Wszelkie możliwe przezwiska już do mnie przylgnęły, więc trochę jestem jakoś odporny na te wszystkie rzeczy. A jak ksiądz biskup myśli, skąd bierze się taka chęć zmian w
Polsce, taka rewolucyjna a nie ewolucyjna chęć zmian, którą proponują prezydent Kaczyński i prezes PiS Jarosław Kaczyński? < bp Tadeusz Pieronek > Wydaje mi się, że to jest błędne przekonanie, że świat można naprawić zrobić go idealnym za jednym pociągnięciem, zwłaszcza wtedy, gdy ma się trochę władzy. To jest złudne pojęcie, bo nikt świata jeszcze nie ułożył idealnie i musi się liczyć z tym, że będą różne opinie, będą ludzie, którzy chcą pewnych rzeczy, inni którzy ich nie chcą i trzeba się z nimi dogadać, zgodzić się na pluralizm, zgodzić się na to, że obok nich są tacy, którzy myślą inaczej i wyciągnąć do nich dłoń. To jest w zasadzie cały sekret normalności w państwie. I zgodzić się, że kościół to nie tylko arcybiskup Życiński, Gocłowski, Pieronek, to też ksiądz Rydzyk. < bp Tadeusz Pieronek > Kościół to wszyscy. Może nie operujmy nazwiskami a zgódźmy się na to, że jeśli ponad 90 proc. Polaków się do tego kościoła przyznaje, to jesteśmy my wszyscy. Każdy z nas ma to zadanie. Księże biskupie, czy
potrzebne jest rozliczenie gen. Jaruzelskiego. Gen. Jaruzelski, został oskarżony przez IPN o popełnienie zbrodni komunistycznej, polegającej na kierowaniu grupą przestępczą o charakterze zbrojnym. To jeden z punktów a drugi to złamanie konstytucji. < bp Tadeusz Pieronek > To są kwestie prawne, które muszą być rozpatrywane zgodnie z regułami, które tam obowiązują. Nie mam wystarczających danych, by opowiedzieć się za takim czy innym rozwiązaniem. A chodzi mi o to, czy generał powinien być ukarany moralnie? Czy jeżeli zbrodnia zostanie udowodniona, czy powinien trafić za kratki? < bp Tadeusz Pieronek > Proszę pani, mi jest bardzo trudno wypowiadać się teraz nie mając dowodów, bo najłatwiej jest potępić człowieka. A wydaje mi się, że w tych czasach, w których dzisiaj żyjemy, potrzebne jest nam nie potępianie ale wyciąganie ręki. Szereg razy to słowo padło w moich wypowiedziach dzisiaj. Czy przez ten rok, na koniec chciałam się dowiedzieć od księdza biskupa, zwiększyły się podziały w Kościele czy zmniejszyły
się? < bp Tadeusz Pieronek > Ja myślę, że jest pewna ewolucja poglądów, może nie taka jakiej by się spodziewano, ale w dobrym kierunku, tzn. pewne takie, jakby to powiedzieć, pewne spontaniczne podziały zanikają na skutek pewnych racji, które są ewidentne. Dochodzi do pewnych przesileń i sądzę że to nie jest w tej chwili zjawisko ładne, ale powadzi do rozwiązań i ja jestem przekonany, że te rozwiązania niebawem nastąpią. A co ksiądz biskup, ma na myśli mówiąc o tych rozwiązaniach? < bp Tadeusz Pieronek > Mam na myśli posuwanie się pewnych ośrodków, no chociażby Radia Maryja, do takich zachowań, które ostatecznie je kompromitują i to musi zaowocować jakąś zmianą. A co jest takiego kompromitującego dla Radia Maryja? < bp Tadeusz Pieronek > Złączenie się z partią, to jest partyjne radio, więc jakże może dalej mówić, że jest katolickie. Dziękuję bardzo. Gościem Radia ZET, był ksiądz biskup Tadeusz Pieronek.