Boże Narodzenie wiernych obrządków wschodnich
Prawosławni i wierni innych
obrządków wschodnich, wśród nich grekokatolicy i staroobrzędowcy,
rozpoczęli w środę święta Bożego Narodzenia według kalendarza
juliańskiego.
07.01.2009 | aktual.: 07.01.2009 12:28
Największe skupiska prawosławnych są w północno-wschodniej Polsce i właśnie przede wszystkim tam obchodzone jest Boże Narodzenie według kalendarza juliańskiego, wciąż używanego przez Cerkiew w roku liturgicznym. Stałe święta według tego kalendarza wypadają trzynaście dni później, niż u katolików.
Boże Narodzenie w Cerkwi trwa trzy dni, co ma podkreślać udział Trójcy Świętej w dziele zbawienia.
We wtorek wieczorem rodziny prawosławne zasiadły do wigilii. Były postne potrawy, dzielenie się prosforą. W Białymstoku Prawosławny Ośrodek Miłosierdzia ELEOS zorganizował spotkania wigilijne dla osób samotnych.
Starsze osoby tego wyznania wspominają, że przed laty na wsi, po wigilijnej kolacji szło się spać, by wypocząć przed kilkugodzinną pasterką. A duchowni zwracają uwagę, że właśnie to nabożeństwo, a nie wigilijna kolacja czy prezenty, jest momentem kulminacyjnym świąt.
W białostockiej katedrze prawosławnej św. Mikołaja takiej liturgii, od godz. 2.00 w nocy, przewodniczył ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej arcybiskup Jakub.
W orędziu na tegoroczne Boże Narodzenie sobór biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego podkreśla, że poprzez zachowanie bożych przykazań ludzie sprzyjają porządkowi na świecie i "spokojowi w swoim sercu oraz wokół siebie".
"To bardzo ważne, by być spokojnym, bowiem Pan w tym czasowym życiu posyła nam liczne doświadczenia i bóle. Kościół podziela bóle i radości całego społeczeństwa, jak i cierpienia każdego człowieka. Są one wywoływane przez brak porządku, biedę, choroby, nienawiść i brak pokoju, czego dużo jest w dzisiejszym świecie" - dodali hierarchowie.
Abp Jakub w swoim liście do wiernych i duchowieństwa napisał, że świat potrzebuje głoszenia Słowa Bożego, bowiem nie wszystko, co się w nim dzieje, jest dobre i moralne. Według hierarchy, w wielu dziedzinach życia widać przykłady "sprzeciwu wobec chrześcijańskich zasad życia i moralności".
"Prócz wojen, aktów terrorystycznych, które są przykładem pogardy dla życia innego człowieka, możemy do nich zaliczyć większość eksperymentów współczesnej bioetyki, będących w pewnym sensie buntem przeciw Stwórcy" - napisał abp Jakub.
Na Podkarpaciu Boże Narodzenie świętuje w środę kilkanaście tysięcy grekokatolików i prawosławnych. Główne nabożeństwo grekokatolików odprawiono w archikatedrze greckokatolickiej pod wezwaniem Jana Chrzciciela w Przemyślu.
Z kolei prawosławni z diecezji przemysko-nowosądeckiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego modlili się w cerkwi katedralnej pod wezwaniem Trójcy Świętej w Sanoku.
Grekokatolicy i prawosławni spotykali się także na nabożeństwach m.in. w Komańczy, Mokrem, Ustrzykach Dolnych i Zyndranowej. Modlono się o pokój, wyrozumiałość, tolerancję i poszanowanie rodziny.
W czwartek chrześcijanie wschodni czczą Bogurodzicę, a w piątek - świętego Szczepana, pierwszego męczennika Kościoła.
Pierwszy dzień świąt to dla prawosławnych nie tylko koniec postu, czas rodzinnych spotkań, ale i początek kolędowania. Cerkiew w Polsce zna około stu kolęd. W woj. podlaskim grupy cerkiewnych kolędników z gwiazdą można spotkać nie tylko na wsi, ale także np. w Białymstoku, choć tutaj odwiedzają raczej osoby, które je wcześniej zaproszą. Przeważnie kolędnicy zbierają pieniądze na cel związany z działalnością Kościoła prawosławnego.
Liczbę osób prawosławnych w naszym kraju hierarchowie Cerkwi w Polsce oceniają na 550-600 tys. To szacunki, bo dokładnych danych nie ma. Największe skupiska prawosławnych są w województwie podlaskim - w Białymstoku oraz w powiatach hajnowskim i bielskim.