Trwa ładowanie...
dmbsdai
18-07-2003 00:35

Boski kredyt

Do 95 wzrosła liczba podejrzanych w salezjanskiej aferze kredytowo-bankowej. "To nie koniec. Z pewnością zarzutami objętych zostanie grubo ponad sto osób" - powiedziała "Gazecie Wrocławskiej" prowadząca śledztwo prokurator Krystyna Zarzecka.

dmbsdai
dmbsdai

Sensacyjne deklaracje składa tymczasem poszkodowanym "ojciec" afery ks. Ryszard M.

"Do wzięcia dewizowego kredytu "na kościół" namówił mnie ks. Marek F. (bliski współpracownik prezesa salezjanskiej Fundacji Bosko w Lubinie ks. Ryszarda M., także objęty prokuratorskimi zarzutami - red.). Mówił, że chodzi o dokończenie budowy kościoła i tworzenie miejsc pracy. Miałem nie martwić się spłatą rat kredytowych. Zakonnicy mieli część pieniędzy korzystnie zainwestować i spłacać zobowiązania" - opowiada jeden z kredytobiorców, w przeszłości dyrektor oddziału dużej firmy państwowej w Legnicy.

Wykiwani przez zakonników, wobec których bank wszczął postępowanie egzekucyjne, nadal całą nadzieję pokładają w księdzu Ryszardzie M. (wykluczony z zakonu, pozbawiony przez biskupa praw do posług kapłańskich; od grudnia na wolności, korzysta z gościny i pomocy burmistrza Świebodzic).

Prokuratorskie śledztwo (podobnie jak "GWr", dziennikarskie) trwa dwudziesty miesiąc. Wśród podejrzanych objętych już zarzutami są: liczni zakonnicy, bankowcy, świeccy pracownicy fundacji, makler giełdowy, biznesmen i kilkudziesięciu podstawionych kredytobiorców.

dmbsdai
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dmbsdai
Więcej tematów