Borowski o dymisji premiera: to honorowa decyzja
Marszałek Sejmu, lider nowo powstałej
Socjaldemokracji Polskiej (SDPL) Marek Borowski uznał zapowiedź
Leszka Millera o rezygnacji 2 maja z funkcji szefa rządu za
honorową.
27.03.2004 | aktual.: 27.03.2004 11:48
Premier Leszek Miller swoją dymisję zapowiedział w piątek wieczorem. Oświadczenie takie wygłosił na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Prezydent zapowiedział, że jeśli nowy rząd nie zdobędzie odpowiednio szerokiego poparcia w parlamencie, będzie należało przeprowadzić wcześniejsze wybory.
Jak powiedział dziennikarzom Borowski, niektórzy "strasznie przebierali nogami, żeby premiera zdjąć ze stanowiska dosłownie z dnia na dzień, co byłoby nierozsądne".
Odnosząc się do projektu uchwały autorstwa Ligi Polskich Rodzin, która domaga się odwołania go z funkcji marszałka Sejmu, Borowski powiedział, że klub Socjaldemokracji Polskiej będzie głosował przeciwko temu wnioskowi.
LPR złożyła w piątek w Sejmie projekt uchwały o odwołaniu Borowskiego z funkcji marszałka Sejmu. Jednym z powodów takiego wniosku jest pismo marszałka z 24 marca do szefów kół poselskich. Zdaniem Giertycha, Borowski napisał, niezgodnie z prawdą, że Konwent Seniorów przyjął z aprobatą informację dotyczącą aktualnego stanu negocjacji nad projektem Traktatu Konstytucyjnego dla Europy.
Borowski uznał zarzuty LPR "za absurdalne".
Dodał, że jeżeli klub SLD podtrzyma swój pogląd, że powinien on ustąpić, to wtedy Socjaldemokracja Polska nie weźmie udziału w głosowaniu nad wnioskiem o odwołanie go z funkcji marszałka Sejmu.
"Mam nadzieję, że SLD i pozostałe kluby szybko uzgodnią wspólnego kandydata, którego będzie można szybko wybrać, bo pozostawianie Sejmu bez marszałka, zwłaszcza przed wejściem Polski do Unii Europejskiej jest złe dla Polski" - zaznaczył Borowski.