BOR: nie pożyczaliśmy samochodów od Kulczyka
Biuro Ochrony Rządu zaprzecza informacjom, że BOR pożyczał na okres pielgrzymki samochody audi z firmy Jana Kulczyka.
Szef biura szefa BOR Jerzy Kanarek powiedział, że BOR korzystał z samochodów różnych firm, ale audi zostały użyczone przez firmę Bieńkowski a nie Kulczyk Tradex. Kanarek podkreślił, że wszystkie samochody zostały użyczone na czas pielgrzymki, a nie wypożyczone.
Wicepremier Ludwik Dorn, powiedział, że BOR kupił specjalnie na tę pielgrzymkę jedną limuzynę, jednak w trakcie takiego przedsięwzięcia samochodów potrzeba o wiele więcej. Zdaniem szefa MSWiA, takie procedury są stosowane na całym świecie.
Jerzy Kanarek powiedział także, że terenowy samochód o wartości 600 tysięcy złotych, który rozbił jeden z funkcjonariuszy BOR-u także był użyczony. Kanarek dodał, że funkcjonariusz będzie musiał zapłacić za szkody z własnej kieszeni. Funkcjonariusz nie został zwolniony z pracy ale zostanie przeciwko niemu wszczęte postępowanie służbowe.
Funkcjonariusz, który rozbił samochód był trzeźwy. Za spowodowanie kolizji został ukarany 600 złotowym mandatem.