Bomby w poduszkach i ubraniach: nowa broń terrorystów?
Władze USA ostrzegły, że terroryści mogą
przemycać do samolotów bomby w postaci poduszek, ubrań albo
szmacianych zabawek, w których ukryte są specjalne materiały
wybuchowe.
14.10.2003 18:25
Jak podał "Washington Post", wywiad USA podejrzewa, że Al-Kaida próbuje budować takie miękkie bomby z użyciem nitrocelulozy (azotanu celulozy), będącej produktem połączenia bawełny albo materiałów bawełnopodobnych z kwasem azotowym lub siarkowym.
Według ekspertów-pirotechników siła detonacyjna bomby nitrocelulozowej jest tym większa, im ciaśniej jest ona zapakowana w pojemniku. Rolę zapalnika mogą pełnić miniaturowe elektryczne urządzenia ukryte np. w zegarkach ręcznych, guzikach lub nawet zamkach błyskawicznych.
Nitrocelulozy nie mogą wykryć maszyny rentgenowskie pracujące na lotniskach. Jej znalezienie wymaga pocierania specjalnymi wacikami wnętrza walizki lub ubrań, a następnie wkładania ich do maszyn zwanych "detektorami śladów", które wykrywają wtedy ewentualną obecność materiału wybuchowego.
Amerykańska Agencja Bezpieczeństwa Transportu, będąca częścią niedawno utworzonego do walki z terroryzmem Ministerstwa Bezpieczeństwa Kraju, zakupiła już kilka tysięcy takich maszyn do wykrywania bomb nitrocelulozowych.