Bomby w centrum Warszawy w... szafce sprzątaczki
Torbę z amunicją i 1,5 kg materiałów wybuchowych znaleziono w szafce byłej sprzątaczki w jednym z biurowców w centrum Warszawy. Policja zatrzymała w tej sprawie pięć osób, dwie z nich usłyszały zarzuty m.in. nielegalnego posiadania broni.
22.03.2010 | aktual.: 22.03.2010 15:48
Jak poinformowała Anna Kędzierzawska z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, torbę z 575 sztukami amunicji i materiałami wybuchowymi odkryli pracownicy biurowca podczas sprzątania jednej z szafek.
- Policjanci wydziału do walki z terrorem kryminalnym i zabójstw ustalili do kogo należała szafka. Jak się okazało, chodziło o b. pracownicę, sprzątaczkę, 29-letnią Annę S. Zatrzymana kobieta wyjaśniła, że nie wiedziała, co znajduje się w torbie, a o jej przechowanie poprosił ją znajomy - powiedziała Kędzierzawska.
W trakcie śledztwa okazało się, że znalezione w biurowcu rzeczy pochodziły z kradzieży, do której doszło w czerwcu 2009 r. w jednym z mieszkań na warszawskim Żoliborzu. - Ich właścicielem był myśliwy. Policjanci zatrzymali 41-letniego Sławomira G., który zostawił torbę na przechowanie, a także 45-letniego Marka B., 46-letniego Krzysztofa K. i 32-letniego Daniela K. - dodała Kędzierzawska.
W trakcie przeszukania mieszkania 41-latka policjanci znaleźli inne przedmioty pochodzące z kradzieży - między innymi laptopy, telewizor, aparaty fotograficzne oraz stare monety. U Daniela K. zabezpieczono natomiast różnego rodzaju pamiątki z okresu wojny i obraz, najprawdopodobniej autorstwa Józefa Chełmońskiego.
Dwaj z zatrzymanych mężczyzn usłyszeli zarzuty - Sławomir G. odpowie za posiadanie broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych oraz kradzież z włamaniem (grozi mu do 10 lat więzienia), a Daniel K. za posiadane broni i amunicji (za co grozi osiem lat więzienia).