Bomby w budynku Zgromadzenia Irlandii Płn.
Co najmniej sześć ładunków wybuchów rozbroili brytyjscy eksperci w budynku Zgromadzenia Irlandii Północnej w Belfaście. Wcześniej gmach
został ewakuowany.
24.11.2006 | aktual.: 24.11.2006 20:50
Niebezpieczne materiały wniósł do zamku Stormont, siedziby autonomicznego parlamentu, Micheal Stone, uważany za jednego z najbardziej zatwardziałych protestanckich terrorystów w Ulsterze - powiedział Hugh Orde z północnoirlandzkiej policji. Jego zdaniem materiały były "zaprojektowane w sposób bardzo amatorski". Nie czyni ich to jednak mniej niebezpiecznymi - zaznaczył.
Ewakuację zarządzono po tym, gdy Stone wrzucił do punktu kontrolnego w zamku Stormont torbę, wykrzykując, że zawiera ładunki wybuchowe; zaraz potem został zatrzymany i wyprowadzony przez ochroniarzy, którzy znaleźli przy nim broń palną i nóż.
Jak podał korespondent BBC, budynek Zgromadzenia został zamknięty do końca dnia.
Wtargnięcie Stone'a przerwało kluczową sesję, w czasie której miała zapaść decyzja w sprawie obsadzenia najważniejszych stanowisk przyszłej północnoirlandzkiej administracji.
51-letni obecnie Stone w 1988 roku dokonał ataku w czasie pogrzebu członków Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Zabił wówczas trzech żałobników, w tym jednego z IRA, i ranił 60. Przyznał się też do zastrzelenia trzech innych katolików w latach 1984-1987. Został skazany na dożywocie, z zastrzeżeniem, że może opóźnić więzienie najwcześniej po 30 latach.
Został jednak zwolniony w 2000 roku na mocy porozumienia zmierzającego do rozwiązania konfliktu w Irlandii Płn. z kwietnia 1998 roku (Porozumienia Wielkopiątkowego). Jednym z jego warunków było zwolnienie w ciągu dwóch lat więźniów związanych z ugrupowaniami paramilitarnymi, o ile przestrzegają one zawieszenia broni.