Bomba w warszawskim bloku
Przygotowaną do użycia bombę, 200 gramów
trotylu, amunicję i rewolwer z dwoma tłumikami znaleźli w czwartek
po południu stołeczni policjanci w piwnicy należącej do 30-
letniego Artura R., w trzypiętrowym bloku przy ul. Tyszkiewicza w
Warszawie. Mężczyzna został aresztowany.
"Dostaliśmy informację, że w mieszkaniu tego mężczyzny mogą znajdować się materiały wybuchowe. W piwnicy znaleźliśmy kompletną przygotowaną do użycia bombę" - wyjaśnił rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji, Marek Kubicki.
Bomba składała się z kostki trotylu (75 g), elektroniki i urządzeń do jej odpalania na odległość. Natychmiast ewakuowano 60 rodzin z całego bloku. "Funkcjonariusze policji zajęli się neutralizacją ładunku, a następnie przeszukali dokładnie całą piwnicę" - powiedział Kubicki. Znaleziono kolejne 200 gramów trotylu, kilkadziesiąt sztuk amunicji do różnego typu broni i rewolwer rosyjskiej produkcji z dwoma tłumikami._ "W piwnicy odkryliśmy też narkotyki - LSD"_ - dodał rzecznik.
Podkreślił, że policjanci będą wyjaśniać, czy Artur R. współpracował z grupami przestępczymi i do czego miały być wykorzystane bomby. "Broń prawdopodobnie była używana, będziemy więc też ustalać, do jakich przestępstw"- dodał.
Zatrzymany 30-latek miał już na swoim koncie drobne kradzieże i rozboje. "Był znany policji. Teraz odpowie m.in. za nielegalne posiadanie broni i stworzenie zagrożenia dla życia wielu osób" - powiedział rzecznik.